Wygląda na to ze przeniosę rośliny spod tarasu na górę działki, wszystkie głupotoodporne i na suche i słoneczne stanowiska. Prócz brunnery której miejsce znaleźć muszę też

A przy tarasie będą róże z lawendą buahahaha. Jednak!
Póki co przykryję włókniną czarną tamże, ale najpierw rozłożę obornik, niech się przetrawia. Potem wybiorę osłabione chwasty i przenoszę rośliny, pewnie koło września nie wcześniej.
Teoretycznie pada znowu i pewnie by się dało przesadzać jednak, bo glina i wszystkie rośliny z bryłą wychodzą, zero osypywania... ale nie dam rady przekopać takiego kawałka ręcznie i powybierać chwastów... pewnie spróbuję na kawałku ale to mega robota byłaby, heh...