Słowo kluczowe 'rośliny cebulowe'

Tulipany (rodzina Liliaceae) są pięknymi roślinami cebulowymi, które zakwitają wiosną i najbardziej cieszą oczy w maju, kiedy robi się naprawdę ciepło, ale noce mogą być jeszcze czasami mroźne za sprawą "zimnych ogrodników" czy "zimnej Zośki". Jednak tulipanom to nie szkodzi.

Głównie sadzimy odmiany wysokie, bardzo kolorowe i ozdobne, których istnieją tysiące. Ale kolekcjonerzy bardzo sobie cenią tulipany botaniczne, dużo mniejsze, ale delikatne i ciekawe, bo są rzadko w ogrodach spotykane i bardziej przez to cenione i poszukiwane.

Wiosna przyszła i dzięki ciepłym promieniom słońca pokazała nam wesołe kolory na wrzosowisku wśród brzóz, które stworzyliśmy trzy lata temu jako zakątek ozdobny głównie późnym latem i jesienią.

Jednak jak się okazuje, dzięki wcześniejszemu planowaniu i zakomponowaniu wiosennych roślin, może ono nieźle wyglądać także bardzo wczesną wiosną. Wtedy, gdy ścinamy trawy i w głębi brzozowego "lasku" robi się prawie pusto.

Brzozy ze swoją czysto białą korą (Betula jacquemontii) doskonale wpisują się w ten energetyczny obrazek. Tłem dla nich jest mur z grafitowej cegły. We wnęce w murze, w sprytnie weń wmontowanym lustrze, przeglądają się brzozy i cały ogród.

Tegoroczny majowy wyjazd do Anglii był bardzo inspirujący i niesamowicie ciekawy z powodu opóźnienia wiosennego, które sprawiło, że w Polsce wyjątkowo tulipany już przekwitły, natomiast w Anglii - wręcz przeciwnie - kwitły obficie.

Jednak nie same tulipany mnie zachwyciły, a to z czym były posadzone. Duety tulipanowo - krzewiasto - bylinowe zaskakiwały na każdym kroku, ponieważ po raz pierwszy zobaczyłam aż taką mnogość pomysłów. Zresztą zobaczycie zaraz sami w galerii zdjęciowej.

Niektórzy ogrodnicy czy projektanci mają niesłychany dar do wydobywania piękna zwykłych roślin, które pojedynczo zastosowane, nawet w wielkiej ilości, nigdy nie dadzą takiego efektu, jak w odpowiedniej kompozycji. Czasem jest to kontrastowa barwa, zupełnie przeciwstawna (białe-czarne, czerwone-żółte) a czasem o ton jaśniejsze tło, dające wielką moc tulipanom na pierwszym planie.

Śnieżny i na dodatek mroźny początek tygodnia nastroił mnie dość smętnie. Jakoś tak zimno było i smutno na zewnątrz. Nadeszła odwilż, a to się wiąże ze spadającym z dachu śniegiem i niszczeniem roślin. I to mnie najbardziej martwi.

Jak więc poprawić sobie nastrój, gdy czekamy z utęsknieniem na wiosnę i co zrobić, żeby ona przyszła? Odpowiedź jest prosta - zaprosić ją do domu w postaci kwitnących wiosennych kwiatów, ciętych lub w doniczkach. Oferta jest niemała, musimy tylko rozpocząć rekonesans, począwszy od pobliskich supermarketów, giełd kwiatowych i miejscowych kwiaciarni.

Wśród śniedków śniedek Saundersa (Ornithogalum saundersiae) wyróżnia się wzrostem i pięknym, trwałym kwiatostanem. Nazwa śniedek pochodzi od starogreckich słów ornis - ptak i gala - mleko, gdyż większość kwiatów śniedków jest śnieżnobiała.

Śniedek Saundersa pochodzi z południowej Afryki. W Europie został rozpowszechniony dzięki kolekcjonerce roślin, Katharine Saunders, która w 1887 roku przysłała pierwsze cebulki tego gatunku do Królewskich Ogrodów Botanicznych KEW w Londynie.

Wiosną, z dość dużej cebuli, wyrasta rozeta wzniesionych, ciemnozielonych liści o długości 50 - 60 cm. Z rozety wyrasta sztywny i długi do 100 - 150 cm pęd, zakończony kwiatostanem składającym się z kilkudziesięciu pączków, które rozwijają się stopniowo od dołu do góry. Okres rozkwitania jest długi, może trwać do dwóch miesięcy.

Fritillaria uva-vulpis, (syn. Fritillaria assyriaca) czyli szachownica lisia należy do rodziny Liliaceae i ma subtelne, dzwonkowate, lekko odwinięte kwiaty, zawieszone na cieniutkich łodygach. Ich kolor można określić jako niezwykły, lekko "zakurzony", bordowo-brązowy, odsłaniający złote wnętrze i żółty margines. Ukazują się w kwietniu-maju i osiągają wysokość około 20 cm. Roślina ma lancetowate, szaro-zielone liście.

Te pochodzące z Iranu, Iraku i Turcji kwiaty cebulowe rosną dziko w niektórych miejscach w bardzo trudnych warunkach, a więc jako rośliny ogrodowe w warunkach specjalnie dla nich stworzonych powinny się czuć niezwykle dobrze. Są bardzo podobne do innej niewielkiej szachownicy, Frilillaria michailovskyi. Wg mnie są nieco mniejsze i brzydsze.

Fritillaria michailovskyi czyli szachownica Michajłowskiego pochodzi z północno-wschodniej Turcji i należy do małych szachownic. Jest bardzo interesująca ze względu na zapierającą dech w piersiach niespotykaną kombinację kolorów, które ukazują się w kwietniu-maju.

Z kwiatami roślina osiąga wysokość około 20 cm. Z daleka nie są one zbyt widoczne, mają kolor bordowoo-fioletowy z żółtą krawędzią i żółtymi pylnikami. Kwiaty tej szachownicy zwisają lekko i mają kształt dzwonkowaty z grubymi, woskowymi płatkami, które mogą się zmieniać od burgundu, fioletowego do prawie czarnego. Jej szaro-zielone, lancetowate liście to delikatne źdźbła tej samej wysokości co łodygi kwiatowe.

Najbardziej imponująca wśród szachownic jest Fritillaria imperialis czyli szachownica cesarska - elita tego gatunku, potocznie zwana cesarską koroną. Roślina należy do rodziny liliowatych (Liliaceae). Do Europy przybyła z Persji. W środowisku naturalnym występuje w Iranie, Afganistanie i północno-wschodnich Himalajach.

Po raz pierwszy zakwitła w 1576 r. w ogrodach cesarskich w Wiedniu. Ta wysoka na 60-100 cm roślina zwraca na siebie uwagę dość wczesnym kwitnieniem, bo już w kwietniu - maju oraz pięknymi, dzwonkowatymi kwiatami w kolorach: pomarańczowym (odmiana 'Aurora'), czerwonym ( odmiana 'Rubra'), żółtym (odmiana 'Lutea') lub pomarańczowo-brązowym (odm.''Orange Brillant'), a także charakterystyczną rozetą liści nad okwiatem.

Fritillaria meleagris, czyli szachownica kostkowata zawsze mnie intrygowała ze względu na wzór szachownicy, jaki ma na płatkach kwiatu. Zanim zadomowiła się w moim ogródku nie przypuszczałam, że to niezbyt duża roślinka, bowiem oglądane na zdjęciach jej dzwonkowate, zwisłe kwiaty wydawały mi się spore. Skąd ta nazwa? Otóż kształt kwiatu przypomina kubek do gry w kości - z łacińskiego słowo Fritillaria, a szachownica - to już wiadomo.

Kosaćce cebulowe dzielą się na trzy grupy, pochodzące od trzech gatunków: kosaćca żyłkowanego (Iris reticulata), bucharskiego (Iris bucharica) i hiszpańskiego (Iris xiphium). Pęd mają przekształcony w cebulę, która służy jako magazyn substancji potrzebnych do życia i przetrwania. Cechą charakterystyczną tych kosaćców są czterokanciaste liście.

Niewiele z nich nadaje się do uprawy w ogrodzie. Zakwitają dość wcześnie (pod koniec marca), a nasz klimat jest po prostu zbyt mroźny, aby można je było uprawiać w gruncie. Najlepszym irysem do uprawy w ogrodzie jest Iris reticulata i jego mieszańce.

Spośród wszystkich kosaćców cebulowych, to właśnie mieszańce mają w ogrodnictwie największe znaczenie praktyczne. Są dość powszechnie uprawiane na kwiat cięty i cebulki kwitnące w doniczkach. Ich kwiaty przybierają różne odcienie niebieskiego, fioletu, są też żółte i białe.