Dziś od rana u mnie padał deszcz, co mnie ucieszyło nad wyraz. Przypomniałam sobie bowiem, że rok temu w marcu miałam suszę i musiałam podlewać



Teraz nie muszę

Pomidorki rano prezentowały już zielony łan. Dosiane bakłażany też już kiełkują, a papryki proszą o przeprowadzkę

. Porów, selerów, etc. nie będę już wysiewała, widziałam sadzonki w moim ulubionym centrum ogrodniczym, więc pojadę i kupię. Muszę powoli wciągać się w ten warzywnik, żeby zaś nie oszaleć

Popołudniu wizyta u ortopedy, a potem choć na godzinkę do ogrodu. Może jakieś wysiewy...?Buziaki dla wszystkich
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.