Pojechałam do ogrodu, ale przyznaję bez bicia - nie chciało mi się nic robić. Siedziałam sobie, słuchałam ptaków, obserwowałam sójki i sikorki... I miałam totalny reset
Zrobiłam małe - naprawdę malutkie - zakupy roślinne: 6 krzaczków żurawiny wielkoowocowej, flance pora, truskawki Senga Sengana i jakieś powtarzające owocowanie na próbę. Dopiero w domu pomyślałam, że warto byłoby kupić jeszcze jedną odmianę, żeby tych truskawek trochę pojeść, np. Koronę. Wg GW jest bardzo smaczna i odporna na choroby. Nic, jutro dokupię.
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Chciałabym, chciała
Ale chyba nie w tym sezonie
Zrobiłam sobie spis moich zamówień internetowych i się podłamałam, bo wydawało mi się, że zasadniczo nic w zimie nie zamawiałam - wychodzi na to, że mam pamięć dobrą, ale krótką Mam jeszcze obiecane roślinki od Joli-April - bardzo się na nie cieszę, ale prawda taka, że rabat poszerzonych nie mam. Czeka mnie zrywanie darni etc. - nawet mnie to zadanie kręci, ale pogoda do bani
Dziś miałam cały dzień orać - i cały dzień lało I lać ma jeszcze tydzień A do tego minusy
P.S. Wiosna, taka prawdziwa, u Ciebie wielkimi krokami nadchodzi
No to jesteśmy umówione na kiedyś tam...
U mnie też popaduje prawie codziennie, jednak pomna suszy w ub. roku, kiedy w marcu musiałam podlewać ogród, złego słowa na deszczyk wiosenny nie powiem Dziś od rana też pada, teraz chwila przerwy. Wg radarów jeszcze kilka mokrych epizodów dzisiaj nas czeka.
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.