Asiu ,

Jaka Ty jesteś mądra

Hahahahaha!!!

Asia, piękne te siewki. Jak to optymistycznie wygląda i ile nadziei daje, super
Zgooglowałam sobie te roślinki - cudne będą.

Helen napisał(a)

Asia, piękne te siewki. Jak to optymistycznie wygląda i ile nadziei daje, super
Zgooglowałam sobie te roślinki - cudne będą.

To fakt, ten zielony to jednak jakiś magiczny jest . Od razu lepiej na duszy
Czy będą cudne, to się zobaczy . Wykiełkowanie to chyba najłatwiejsza część tego przedsięwzięcia. Dziś zobaczyłam, że kiełkuje trojeść krwista i to jest sukces, bo w ub. roku totalna porażka, nic nie ruszyła. Ale też siałam ją poza propagatorem i być może to była przyczyna - niedostateczna wilgoć i temperatura.
Wiesz, ja lubię się tak bawić i dochodzić do własnych "prawd" . Daje mi to taką wewnętrzną radochę i chyba troszkę satysfakcji też

Pogoda zgniłkowa - pada coś, chyba śnieg z deszczem, przynajmniej taki padał rano , gdy szłam do pracy. Przypomnienie, że to dopiero styczeń i jeszcze wszystko się może zdarzyć...
Co jak co, ale na brak wody na razie nie narzekam , a nawet się cieszę . Ziemia jest wilgotna. Oby tylko nic nie wygniło...

Jak gleba dobrze przygotowana (przepuszczalna), to nic nie wygnije. Będzie dobrze.

A nieee, nie ma żadnych zastojów wody, wszystko ładnie wsiąka. Zanim zabrałam się za ten ugór, bywało, że po ulewnych deszczach stały tam kałuże wody. Teraz absolutnie nie

U mnie gleba też fantastycznie nawodniona piękna,pulchniutka ..dżdżownice w niebo wzięte aż strach stąpnąć stopą

Kochane ogrodniczki

Jak ładnie z deszczu i błota się cieszycie
I tym się właśnie różni się ogrodnik od tradycyjnego Polaka , hihihi

Ciekawe czy moje dżdżownice są szczęśliwe ,
dostały obornik i mają zajęcie ,
A na wiosnę dostaną domek

Asiul, Ania - Wasze dżdżownice mają raj na ziemi, w to nie wątpię
Ale myślę, że ja jestem od nich bardziej szczęśliwa - zakwitł mój oczar FEUERZAUBER !!! Zdjęcia takie trochę byle jakie, bo zrobione telefonem już prawie o zmroku, ale co tam - oto on!!!





A zdjęcia wgrywają się makabrycznie Po 5 min. śrutowania na każde
Chyba dam spokój, w sobotę pojadę z aparatem w środku dnia i zrobię mu sesję
Ależ się cieszę