tulucy napisał(a)

Moja parocja się obudziła łaskawie. Na szczęście. Bo już się zaczynałam martwić. Za to orszelina jakoś podejrzanie wygląda, nic nie puszcza. Ale gałązki ma giętkie bardzo, więc nie suche. Oby.

Może trzeba by ją porządnie podlać, żeby jej dać impulsa do ruszenia...

O, to mi przypomniało, że mam kupiony jesienią nawóz z makro - i mikroelementami , to chyba zrobię roślinkom spa - oprysk jeden, oprysk drugi, nawozik… Dziś słońce od rana, przed wyjściem do pracy cyknęłam księżyca - od razu mi lepiej - to popołudniu lecę do ogrodu. Może przełamię impas

Przełamuj, a my poczekamy na fotki

galgAsia napisał(a)

I jeszcze leżaczki. A wszystko wokół w rozkwicie i nawet koncerty się odbywają. Szczęściara!

galgAsia napisał(a)

No właśnie magnolki jeszcze nie rozgryzłam. Ursa zdyskwalifikowała ją od bycia Elisabeth, więc może faktycznie to Yellow River? Obserwuję ją pilnie i dokumentuję

Zdyskwalifikowała na etapie informacji, że to krzew, jako drzewko bardziej pasuje, choć tempo wzrostu powinno być większe...

Zrobię dziś mojej YR zdjęcie pąka bo już pękło futerko

Mam najnowsze zdjęcia magnolki. Ma piękne, kremowożółte kwiaty.

Asia, u Ciebie ta wiosna faktycznie jest bardzo przyspieszona. Też czekam na jedyny kwiat mojej magnolki i też będę prosić Izę o identyfikację. Ehhhh...

Może to Alexandrina ?!

Chyba wszystkie hosty już są na wierzchu

Asia, ależ masz wszystko opisane. Szacun, że Ci się chce