Asia, zacne zakupy w wodnym sklepie i zacnie zagospodarowane
Mnie też zaskoczyli, że woreczki, i też uważam, że słusznie, ale co się nakręciłam w kółko jak pudło otworzyłam to moje

Najbardziej mnie jednak przytłacza to, że czekając od końca kwietnia na zakupy od B.(łącznie dwa zamówienia - ponad 30 sadzonek), na pocieszenie kupuję dalej, zakładając, że też trzeba będzie czekać parę tygodni - a te nowe zakupy, jak na złość, przychodzą migusiem

Dziś kurier przywiózł kolejną paczkę, za którą wczoraj rano było płacone, no podły drań
W efekcie mam za domem składzik, który wygląda jak mini sklepik, a wszystko czeka na pierwsze zamówienia kwietniowe
Bo te pierwsze zamówione na dwa razy u B. roślinki miały być najważniejsze, a reszta - do upchnięcia w zależności od...
Dopóki wszystkiego nie rozstawię i nie zwizualizuję na żywca, sadzić nie będę, żeby jeszcze większego diabła nie narobić w ramach porządków
A dodatkowo miejsce pod nasadzenia niegotowe bo pogoda nie sprzyja kopaniu i zrywaniu darni
Ot takie moje dylematy bylinowe, że o drzewiastych nie wspomnę