Koiłam się dzisiaj w warzywniku. Pomogło troszeczkę.

Zobaczcie, kto mnie dziś odwiedził



Nie wiem, dlaczego postanowił wyleczyć starą nieczynną latarnię, ale pozował ładnie

Dziś był piękny dzień i ZPJ cd., ale ja do dyspozycji miałam jedynie 2 godziny przed zachodem słońca. Opryskałam cały ogród florovitem pk. Pobawiłam się kompostem. Poobserwowałam dzięcioła i gęsi . I już było ciemno...
Z prawdziwą radością oglądam drzewa, które własnoręcznie posadziłam i które tak pięknie jesiennieją
jabłonki ozdobne Royalty i Ola


klon ussuryjski, który codziennie wygląda inaczej i ambrowiec, który zachwyca nieustannie

Dzięcioły lubią latarnie bo dobrze rezonuja dźwięk

Nie mam zbyt wiele do fotografowania, myślę, że w przyszłym sezonie to się zmieni. Przybyło dużo roślin i mam nadzieję, że uda się jeszcze przed zimą posadzić żywopłot.
Klon ginnala przebarwił się na żółto... , ale spojrzałam na opadłe liście z bliska...



Są zaczerwienione. Gdyby były jeszcze trochę na drzewie, mogłyby książkowo zapłonąć . Ale pewnie przez suszę opadły... To młode drzewko, jest u mnie dopiero rok. Chętnie poczekam na pokaz ognia

galgAsia napisał(a)

Zobaczcie, kto mnie dziś odwiedził


Nie wiem, dlaczego postanowił wyleczyć starą nieczynną latarnię, ale pozował ładnie

W tym sezonie jeden taki mnie nawiedził. Padłam z wrażenia. Pierwszy raz widziałam na żywo. Myślałam, ze one są sporo większe.

Coniektórzy mają gaurę , mam i ja! A na palczatkę mogę się gapić bez końca





Coraz mniej kwiatów...

To tak jak ja, palczatki u mnie są tak wdzięczne że ciągle je fotografuję, żona mówi abym jej też zrobił zdjęcia ale ..... te palczatki są takie urokliwe
oczywiście żona też

Grzesiek - oczywiście! żona też!
Palczatkę zobaczyłam pierwszy raz w Wojsławicach i od razu mnie zauroczyła. I Gosiek pokazała swoją, i jakoś tak sama wpadła mi w ręce...

No tylko że palczatki mam dwie a żonę ..jedną (ale oczywiście najpiękniejszą)