U mnie taka sama droga. Syn sie dziś zakopał busem. Ziemia ma konsystencje budyniu.

U mnie nornice juz grasuja.

Ta droga to też wspólna. Kilka ostatnich lat składaliśmy się z sąsiadami na utwardzanie i dlatego nie jest bardzo grząsko, tylko od ciężkich samochodów (szambiarki + wszystko inne na nowe budowy) porobiły się spore dziury. Woda w nich powyżej kostek sięga...

Lidka, u Ciebie nornice, a u mnie całą zimę (z przerwami w największe mrozy) kret grasuje. Na ostatnim obchodzie zastałam przeryty spory fragment dzikiej różanki.

10 na plusie to już wiosna. Oby nie padało. U nas 2st, do tego wieje i pada deszcz od dwóch dni więc wody jeszcze więcej.

Taką drogę miałam przez 17 lat aż w końcu miasto zrobiło pożądny deptak. Może i Ty się kiedyś doczekasz.

Aniu, nasza wieś ani gmina nie ma żadnego interesu w naprawie/zrobieniu tej drogi, raczej się nie doczekam.
Za to znalazłam ostatnio w skrzynce na listy "książeczkę pochwalną" z rozpiską czego to gmina nie zrealizowała w ostatnich latach. Jest tam między innymi punkt o chodniku wzdłuż głównej drogi w naszej wsi, który dochodzi do mojej ulicy. Śmiechom wśród sąsiadów nie było końca, bo rzeczonego chodnika nie możemy się doprosić od jakichś 7lat - a ponoć jest, tylko my go jakoś nie zauważyliśmy Wysłaliśmy nawet w tej sprawie pismo do wójta z prośbą o szczegółowe rozpisanie inwestycji(z terminem oddania do użytku i wykonawcą) i czekamy na odpowiedź

Widok drogi mamy podobny.
Ach te Twoje dalie. Zachwyt!

Haha, no to świetny chodnik, taki niewidoczny
Może go rozwijają i zwijają żeby był czysty.

Pośmiać się można, ale temat zamierzamy monitorować i nagłaśniać. W 2 poprzednich latach w budżecie były na to pieniądze. W tym roku kasa już jest przeznaczona na coś innego - bo przecież my chodnik mamy gotowy... tylko, że na papierze.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Widok drogi mamy podobny.
Ach te Twoje dalie. Zachwyt!

Haniu, powoli zaczynam zachwycać się tym jegomościem

antracyt napisał(a)

Pośmiać się można, ale temat zamierzamy monitorować i nagłaśniać. W 2 poprzednich latach w budżecie były na to pieniądze. W tym roku kasa już jest przeznaczona na coś innego - bo przecież my chodnik mamy gotowy... tylko, że na papierze.

To bardzo ciekawe, że na papierze już jest gotowy. To kto wziął za niego kasę?

Moje oczary (wirginijskie) kwitły późną jesienią. Te Twoje pięknie wyglądają w promieniach słońca. Jest co podziwiać.