astry przepiękne
zastanawiam się, czy mam miejsca, gdzie mogłabym wcisnąć takie cuda

Dziewczyny, mam wrażenie że młode towarzystwo jeżowe to jakiś zlepek wszystkich miotów z okolicy. Najmnieszy nie ważył nawet 100g, para złapana jako nastepna to waga 200-250g, a ten wczorajszy grubasek miał prawie 600g. Chyba się jeże z całej okolicy u mnie stołują Muszę się dokształcić w tej kwestii.
Kaśka, małe głodne jeże bywają widoczne w ciągu dnia, przynajmniej u mnie. Zawsze możesz dobrej jakości karmę zostawić, tylko nie wiadomo kogo nią dokarmiać będziesz.

lilarose napisał(a)

astry przepiękne
zastanawiam się, czy mam miejsca, gdzie mogłabym wcisnąć takie cuda

To musiałoby być słoneczne miejsce. U mnie w półcieni marnieją i słabo kwitną.

Posadziłam jedną kępę astrów w głębi rabaty i ledwo tam dycha. Więc faktycznie, muszą mieć słońce, wtedy gwiazdorzą

Kilka najbliższych dni ma być naprawdę ciepłych, ale na środę mam prognozowane nocne przymrozki. Muszę się nacieszyć kwiatami na zapas tym razem bukiety w trochę innej tonacji.


Nowych portretów też trochę narobiłam na zapas.
W tym roku to moje ulubione jabłonki - Transitoria i Freja

Freja to ta z czerwonymi owockami? Śliczna

Towarzystwo w coraz bardziej nostalgicznej odsłonie. Nasienników już w większości nie usuwam, niech się sieją.

Piękne te jabłonki bukieciki też urocze ,a jeżyków zazdroszczę

kiedyś był u mnie jeden ,ale niestety nie przeżył -od tamtej pory nie wystawiam karmy ,żeby ich nie ściągać do ogrodu ,a szkoda ,bo bardzo lubię te kolczaste stworzonka

edit są dalsze fotki -oglądam i przepraszam za wbicie się w relację

galgAsia napisał(a)

Freja to ta z czerwonymi owockami? Śliczna

Tak, czerwone mini owocki, zabawnie powcinane liście, a wiosną wyjątkowo ciemne, delikatne kwiaty

Magleska napisał(a)

Piękne te jabłonki bukieciki też urocze ,a jeżyków zazdroszczę

kiedyś był u mnie jeden ,ale niestety nie przeżył -od tamtej pory nie wystawiam karmy ,żeby ich nie ściągać do ogrodu ,a szkoda ,bo bardzo lubię te kolczaste stworzonka

edit są dalsze fotki -oglądam i przepraszam za wbicie się w relację

Jeżyki są super, chociaż trochę sobie nimi głowę zaprzątam. Sąsiadka mi dzisiaj powiedziała, że znalazła kilka dni temu jednego martwego maluszka, pewnie przemarzł podczas ostatnich zimnych nocy Nie zawsze się uda naturze pomóc, nie na wszystko możemy mieć wpływ

ps. więcej fotek już nie ma