Ostatni, najdłuższy odcinek to mieszanka największych dzikusek + rugosy. Od lewej Rosa rubrifolia 'Nova', Rosa rugosa 'Ritausma’, mieszaniec piżmowy którego odmiany nie pamiętam(miał kwitnąć raz w lipcu, ale szaleje cały sezon wielkimi bukietami, podobna do hortensji), Rosa rugosa 'Kórnik’, Rosa rugosa 'Hansa’, Rosa rugosa 'Roseraie de l’Hay’, miała być Rosa rugosa 'Moje Hammarberg’ ale to na pewno coś innego, w przyszłym roku jak zakwitnie to będę rozpoznawać i na końcu nówka sztuka sadzona tej jesieni Rosa moyesii 'Geranium'. Pomiędzy wciśnięte doniczki z Bienenweide Apricot, Ghislaine de Féligonde i koralowa nn (chorowita ale lubię jej kwiaty). Tu mieszanka kolorystyczna jest dość kontrowersyjna, ale na szczęście towarzystwo rozmija się z terminami kwitnienia.

Ghislaine de Féligonde i Bienenweide Apricot na nowym miejscu będą rosły w duecie, super się razem komponują

Koralowa nn - nie mam na nią pomysłu(oczywiście to pomyłka). Gdyby tak strasznie nie łapała plamistości już bym ją gdzieś wsadziła na stałe, a tak cały czas się waham czy w ogóle zostanie w ogrodzie. Bardzo mi się podoba jej połączenie z groszkiem pachnącym Beaujolais.

Koniec różanego przerywnika - następne zdjęcia będą zdecydowanie mniej cukierkowe

tulucy napisał(a)

Nie zaglądam do Ciebie przez najbliższe tygodnie. Nie mam miejsca już....

Po ostatnich zakupach to na pewno

Łał nie myślałam, że masz aż tyyyle róż

Renia, to tylko jedna dzika różanka Chyba sytuacja zaczyna mi się wymykać spod kontroli

O rety, ale fajnie popatrzeć na takie kolorowe letnie zdjęcia!!!
PS. Zdrowia dla popsutej nogi

Zuza, Ty jesteś daliowo-różaną Królową, masz je przepiękne

Jesiennym ogrodem też się zachwycałam

Zuzo, z Tobą się zadać… To czlowiek nagle zaczyna się dziwić, ile rzeczy mu się raptem zaczyna podobać, a wcześniej był obojętny Podsumowanie świetne, już sam początek wypadł niesłychanie obficie. Rozbawiła mnie ta „odrobina” dokupionych róż tzn wiaderko wypchane do granic. Piękna ta dzika różanka! Czekam na kolejne obrazki. Niecierpliwie nawet

Rubrifolia od zawsze była na mojej liście chciejstw i może się tam czuć bezpiecznie Chcę ją i jest tylko kwestią czasu, kiedy ją mieć będę. Czy ona u Ciebie miewa owoce?
Bardzo mi się też widzi duet GdF z BApricot. Na tą pierwszą kiedyś namówiłam koleżankę, która szukała czegoś większego w tym kolorze.
A ja chciałabym jeszcze dosadzić jakąś piżmówkę, ale z tych pełniejszych, jak Buff Beauty, chociaż GdF też jest cudna.

No ładne masz różyczki i dużo, mogę na nie patrzeć bez końca, pokazuj