To rubrum za mną chodzi od zeszłego roku, podobnie jak i inne epimedia. Mam tylko dylemat, czy warto wsadzać ich więcej, bo w moim ogrodzie trudno je wyeksponować. Giną w masie chaszczy. Są zbyt subtelne.

Wydaje mi się, że najładniej wyglądają w wydaniu "dywanowym" z wysokimi punktowymi elementami(krzewy, drzewa) , chociaż doświadczenia za dużego z nimi jeszcze nie mam

Moje epimedium widać właściwie tylko wiosną i zimą, jak wyższe byliną zanikną. Jest posadzone jako zadarniacz antychwastowy pod czarnym bzem.

Ja mam dwie odmiany gubiące na zimę liście Ale ładnie je widać w sezonie, bo otulają kulki cisowe, a to co obok rośnie jest podobnej wysokości.

W epimediach lubię zarówno kwiaty jak i liście. Większe mniejsze, przebarwiające się lub tylko zielone. Zimozielone czasem.
Mam rubrum jedno przez pomyłkę, muszę przesadzić. Mam Niveum i Lilafee. Ostatni nabytek to Buckland Spider.
Dostałam też od Brzozowej sulphureum - bardzo polecam.
Każde na swój sposób piękne.
Używam je jako tło dla pojedynczych, kolekcjonerskich hortensji. Ładnie są wtedy wyeksponowane

Ja też lubię i kwiatki i liście epimediów. U mnie najlepiej rozrastają się rubrum bezodmianowe i warleyense w odm. Orange Koenigin. Pozostałe kupiłam jako maleńkie sadzonki i takie zostały, te wymienione rosną w sposób widoczny.

Dzisiaj u mnie piękna pogoda, wiosenna, wreszcie słoneczko zaświeciło. Aż się nabrało chęci do życia.

Epimedia też mi się podobają, jednak zdecydowałam, że ich nie będę kupować. Nie wiem ile musiałabym czekać, żeby jakiś fragment zadarniły. Idę w bodziszki.

Gosia, do Twojego ogrodu bodziszki pasują mi dużo bardziej niż epimedium

OdettaZ napisał(a)

Dzisiaj u mnie piękna pogoda, wiosenna, wreszcie słoneczko zaświeciło. Aż się nabrało chęci do życia.

To fakt
Trzeba się tym nacieszyć na zapas... od jutra zapowiadają(przynajmniej u mnie ) deszcze i śnieg przez najbliższy tydzień.