Zuza, jak sytuacja po porannych przymrozkach???

Kawa napisał(a)

Zuza ale masz ładnie no po prostu

u mnie dzisiaj -3 ale przy gruncie pewnie więcej
zimno okrutnie
a początek maja też ma być bez szału normalnie ciepła już sie chce..

Oj chce się ciepła bardzo... podobno w poniedziałek ma być przyjemniej, ale czy się to sprawdzi? Dzisiaj mam od rana temperaturę 15 na plusie, ale deszcz. Na rower mi się chce wskoczyć, oby się w końcu udało.

Kokesz napisał(a)

Ciekawe jak na dole...oby mi Pani Figi nie zmroziło...w tym roku wystawiłam ją z piwnicy od razu do ogrodu

I jak się Pani Figa miewa? U Ciebie inny mikroklimat, przymrozek pewnie do ogrodu nie zajrzał

Magara napisał(a)

Zuza, jak sytuacja po porannych przymrozkach???

Trawnik miałam biały po całości, ale większy przymrozek chyba kroczył, jak u Ciebie, pijanym zygzakiem. Dwie z 3 magnolii oberwały, nawet młodym listkom się dostało. Podobnie morwa, grujecznik fragmentarycznie, dereń i kasztany jadalne powyżej płotu. Nie będę miała żadnych gruszek w mini sadzie, części bylin też się dostało. Całe szczęście dalie spokojnie przezimowały w szklarni.
Przez resztę dnia pogoda chciała się chyba zrehabilitować Było słoneczko, było ciepło, było przyjemnie. Mogłam spokojnie umyć szklarnię i posadzić pomidory. Daliom znalazłam miejsce na rabatach. Zadołowane są na razie w doniczkach, gdyby kolejne minusy pojawiły się na horyzoncie.
Zdjęcia z przymiarek

Udało mi się nawet posadzić sałatę do skrzyń i wyściółkować je słomą. Na rabaty trafiły też siewki maczków, miesiecznicy, jarmużu i innych znoszących chłód maluchów.
To był ostatecznie udany dzień Dzisiaj dla odmiany zapowiadany deszcz po całości, chyba specjalnie dla sąsiadów bo trawę wczoraj siali.

Zuza podziałałaś na całego kawał roboty zrobiona
ja dziś lajtowo -wczoraj się wykończyłam szlifowaniem i malowaniem ....ale ,żeby nie stracić całkiem wolnego dnia ,to ogarnęłam porządnie przedogródek -3 taczki chwaściorów i liści cebulowatych wywiozłam do kompostownika
dalie posadzę pewnie 2-go ,bo jutro i pojutrze pracuję niestety

miłego łikendu

widzę, że praca wre nareszcie słonko świeci, ja też w ogródku działam, choć teraz przerwa na spóźniony obiad.

Ale tu się będzie działo daliowo , będę podziwiać. Sama jakoś nie mam jeszcze objawów daliozy

U nas od kilku dni jest coraz cieplej . Padało chyba we wtorek.

Eh, pijany przymrozek jest chyba gorszy niż ten trzeźwy
Oby wszystko wstało i przeżyło
Przymiarki zacne miałaś
Moje dalie jeszcze na strychu, nie mam na nie pomysłu... Chyba jeszcze do daliowych nasadzeń po prostu nie dojrzałam jako ogrodnik

Magleska napisał(a)

Zuza podziałałaś na całego kawał roboty zrobiona
ja dziś lajtowo -wczoraj się wykończyłam szlifowaniem i malowaniem ....ale ,żeby nie stracić całkiem wolnego dnia ,to ogarnęłam porządnie przedogródek -3 taczki chwaściorów i liści cebulowatych wywiozłam do kompostownika
dalie posadzę pewnie 2-go ,bo jutro i pojutrze pracuję niestety

miłego łikendu

Byłam u Ciebie, widziałam że lajtowo to tak nie do końca z tą pracą Ja na ostatnią noc wróciłam z daliami do szklarni, bo przymrozek zapowiadali. Mam nadzieję, że to już ostatni raz, bo towarzystwo nie jest lekkie
Weekend mam częściowo gościnny, zakładam, że będzie przyjemny, czego i Tobie życzę

maksimini napisał(a)

widzę, że praca wre nareszcie słonko świeci, ja też w ogródku działam, choć teraz przerwa na spóźniony obiad.

Haha, spóźnione obiady to jakaś plaga
Słońce świeci cudnie, mam nadzieję, że dzisiaj do tego nie będzie lodowatego wiatru