Zuzanko, Dziękuję za pobyt w tak pięknym miejscu i podzielenie się z nami tymi widokami.
Dla mnie najpiękniejszym zdjęciem był widok leśnej zieloności z paprociami. Uwielbiam las wiosną i jesienią. Uwielbiam latem i zimą. Bo ja jestem leśny ludź. Dziękuję serdecznie.

antracyt napisał(a)

Haniu, niczym do tej pory nie pryskałam bo problemu w latach poprzednich nie było.

Wpisz sobie do kalendarza oprysków jesienny solidny oprysk drzewek owocowych 5% roztworem mocznika (w fazie, kiedy na drzewku zostanie 3/4-1/2 liści). To zapobiega przetrwaniu zarodników grzybowych. A wczesną wiosną warto zrobić oprysk preparatem olejowym. On utrudnia wylęg szkodników z jajeczek złożonych w zakamarkach kory.

Magnolie cudne ale odrobina zieloności piękniejsza

Magnolie cudne chorowałam na białą i mam, taką tyci a teraz te żołte pokazałaś no cudne są, ja wiem, żółty kolor nie ma za dużo zwolenników ale ja lubię żółte kwiaty

Zuzia, ależ miałaś piękną wycieczkę. Tam jeszcze nie byłam.

Zuziu, piękna wycieczka, dzięki za fotorelację. Magnolie cudne, ale zielone zdjęcia z paprociami wcale nie gorsze.

Super wycieczka, zdjęcia bardzo urokliwe
Byłam kiedyś w Kórniku, na szkolnej wycieczce, pewnie ze 30 lat temu, żadnych roślin nie pamiętam

P.S. Moje dalie kaput, spleśniały Albo źle je wysuszyłam (a starałam się bardzo, pędzelkiem i patyczkiem szaszłykowym nawet wydłubywałam ziemkę spomiędzy bulwek), albo na moim strychu im różnice temperatur nie pasowały, szczególnie w okresach środka zimy kiedy nas nie było ponad tydzień i cała chałupka nie była ogrzewana Tak jak pisałam - nie dorosłam do levelu ogrodowego pt. "dalie" Do wielu innych też nie

Asia, już to pisałam u Ciebie - Ty to do arboretum nie musisz się wybierać

Renia, a wiesz, że dopiero jak wspomniałaś o czosnku niedźwiedzie, to dopatrzyłam się w podszyciu odpowiednich liści Na miejscu skupiałam się na rozmiarze i ilości paproci. Olbrzymie były

Haniu, ja też uwielbiam zieloności leśne i światło mieniące się między konarami drzew Cieszę się, że udało mi się sprawić Ci przyjemność

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Wpisz sobie do kalendarza oprysków jesienny solidny oprysk drzewek owocowych 5% roztworem mocznika (w fazie, kiedy na drzewku zostanie 3/4-1/2 liści). To zapobiega przetrwaniu zarodników grzybowych. A wczesną wiosną warto zrobić oprysk preparatem olejowym. On utrudnia wylęg szkodników z jajeczek złożonych w zakamarkach kory.

Wszystko skrzętnie zapisałam
Dziękuję

Asiu, zieloność bardzo dobrze robi na oczy i nerwy, czyli coś idealnie dla mnie Bardzo lubię to miejsce, fragment na terenie podmokłym, z mini strumykami(a może zarośniętymi rowami z wodą?). Z drzew, rosną tu głównie olchy i młode metasekwoje.