Nie, brunnera chyba by wymiękła, mam ją na tej rabacie po bokach i u jednej juz widać, że cierpi.
Robiłam te nasadzenia, gdy było tam więcej cienia, ale wymieniłam rozłożystą, ocieniającą rabatę tuję na cisa, który o ile sie przyjmie, będzie równie rozległy. Póki co, jest mocno przycięty, dlatego słońca mam tam więcej.
Turzyca Silver Sceptre bardzo się tam przypala, z resztą w ogóle straciłam do niej serce- najpierw bardzo długo rusza a potem znów brązowa, bo przypalona.
To jest ta rabata- zdjęcie z maja. Hakonechloe pięknie zielona, ruszyła na całego a turzyca brzydka po zimie

lilarose napisał(a)

Przetaczniki szaleją

Ślicznie

Kaśka, SS jest gwiazdą późnego lata i jesieni, nie wywalaj tylko do cienia ją, a odwdzięczy się w drugiej połowie sezonu. U mnie aż świeci na platynowo.

Na słońcu fajnie wygląda konwalnik. U mnie jeszcze w jednym miejscu przetestowałam berberysa Kobold, też jest ok. Aaa i bodziszki, też fajne są.

Kasia a może kukliki?

Przywrotnik, epipsila lub erythropoda U mnie na słońcu świetnie daje radę.

UrsaMaior napisał(a)

Kaśka, SS jest gwiazdą późnego lata i jesieni, nie wywalaj tylko do cienia ją, a odwdzięczy się w drugiej połowie sezonu. U mnie aż świeci na platynowo.

Na słońcu fajnie wygląda konwalnik. U mnie jeszcze w jednym miejscu przetestowałam berberysa Kobold, też jest ok. Aaa i bodziszki, też fajne są.

No mam cienistych miejsc sporo, jest gdzie ją wyeksmitować
Konwalnik mam w kilu miejscach ale taki nie widoczny, może go zbiorę i wsadzę na miejscu tej turzycy, no jest to niezła myśl

Ewa, może na obwódkę przewrotników tam nie dam, że względu na to że trzeba je ścinać po kwitnieniu ale dosadzę je na tę rabatę
Bardzo dziękuję za pomysł

mrokasia napisał(a)

Kasia a może kukliki?

no dałyscie dziewczyny mi do myślenia
Dzięki bardzo!

Troszkę podłamana jestem tegorocznymi pomidorami
Siekła mi je zaraza ziemniaczana
Przez ostatni tydzień nawet do nich nie podchodziłam, obraziłam się po prostu.
No ale dzis się przemogłam, i ...kurde coś tam z tych krzaków jednak zbiorę
A na dodatek okazało się, że wysiały mi się tam ogórki, więc w ogóle radość- Powywalałam doszczętnie umarłe krzaki i na dodatek dobrodusznie postanowiłam powyrywać chwasty, których z zemsty nie usuwałam.

lilarose napisał(a)

Też mam problem z zarazą.
To Maglia Rosa?