A ja nie mam zdania Szkoda drzewa ale ja mam tak mało drzew, że jestem nieobiektywna. Wiem też, że świerki potrafią być niebezpieczne o czym już się przekonaliście...
Może dasz Pszczółko zdjęcia z różnych perspektyw?
Mam podobne odczucia. Z perspektywy na zdjęciu z korzyścią wydaje mi się przełamanie szpaleru świerkowego i wprowadzenie światła i powietrza, można będzie też w tym kierunku pomyśleć o nawiązaniu bliżej domu do pierwszoplanowej tu drewnianej bramy.
Kocham drzewa, sama mam ich sporo w ogrodzie,ale równowaga jest wskazana wszędzie.
Reasumując: ja jestem za wycinką.
świerki jak świerki ...jakoś nie mam sentymentów to popolitych drzew zwłaszcza że na ich miejsce masz lepszy pomysł......jestem za magnolią i Rh ...skoro świerk im wadzi to go się wyzbądź...to nie jest jakiś unikat i drzewo do którego choć przez 2 tyg piejemy z zachwytu.
Zaglądam i nie wiem co inni, ale ja bym wycięła.. będą fajne dwie grupy świerków.
Mój głos za wycięciem.. różaneczniki dorodne będą Cie bardziej cieszyć.. a na brak drzew nie masz co narzekać. Odsłonią też przestrzeń za drzewem..