Ładne te tiarelki.Dlaczego ja o nich nie pomyślałam?

W dodatku do podsadzania innych roslin dobrze się sprawdzają bo są niskie Żurawki zawsze wygladaja kiepsko po zimie, bo pod śniegiem mająliscie, a potem one padają, a bardzo szybko odrastają młode ...a stare w większości się wycina. Tak jest u mnie, ale u mnie jest zimno.... podejrzewam, że u Ewy też tak może być, bo to jednak górzysty teren....

witajcie dziewczyny
Bardzo fajnie wykombinowałyście to miejsce. Tak tez bym doradzała. mam tylko 1 wątpliwość- czy trawa nie chciała tam rosnąć z powodu cienia czy suszy? jak jest tam cień, ale nie bardzo suchy to runianka/tiarelle będą super. Jeszcze można dodać dla letniego efektu parzydło miniaturowe- kilka w gromadce, ale nie koniecznie.
Ale jeśli jest tam suchy cień, to rododendrony trzeba będzie podlewać, ale już bym się nie bawiła w te byliny które będą wciąż więdły, tylko wrzuciłabym to dużą połać bluszczu i w tym różaneczniki. Ewentualnie do nich funkie- po dwóch sezonach poradzą sobie nawet bez podlewania ( no czasem jak się zlitujesz i machniesz na nie wężem, to się rozrosną pięknie)
Ja strasznie lubię różaneczniki gęste, myślę że powinny dać radę

Magnolio, oczywiście z uwaga cvzytam co piszesz, bo dla mnie też cenne podpowiedzi

Dzięki Irenko. Wpadłam na chwilę i wyjść z forum nie mogę.
Bluszcz bardzo lubię, szczególnie w trudniejsze cieniste, większe miejsca

asc napisał(a)

W dodatku do podsadzania innych roslin dobrze się sprawdzają bo są niskie Żurawki zawsze wygladaja kiepsko po zimie, bo pod śniegiem mająliscie, a potem one padają, a bardzo szybko odrastają młode ...a stare w większości się wycina. Tak jest u mnie, ale u mnie jest zimno.... podejrzewam, że u Ewy też tak może być, bo to jednak górzysty teren....

U mnie tez zimno od jeziora.Szukam takich wypełniaczy.

z góry Pszczółkę przepraszam, że u nie w wątku mieszam, ale chyba udały mi się sadzonki bluszczu, trzmieliny i bukszpanu, maja przyrosty; chcę je wykorzystać w nowych pomysłach, przy twojej pomocy M. też mnie już co chwilę woła!

Witaj Ewo.
Dziękuję za odwiedziny.zaglądałam do Ciebie,ale zanim się tutaj zagnieździłam.
Fotki o których wspomniałaś to marna pozostałość mała awaria i komputer-bestia pożarł prawie wszcystko.Muszę w tym roku pstrykać na potęgę.Pozdrawiam i zapraszam.

Ewo, widzę, że robisz zakupy z wielkim rozmachem i profesjonalnie - dogłębnie studiujesz wymagania i planujesz, nie tak jak ja. Będę obserwować efekty. Zajrzyj na mój len z hortensjami. Pozdrawiam

Taka zima w naszym strumieniu.




I trawy: