Pszczółka ziemie rozwozi?

Co robiłam?
Gotowałam wiejskie jadło:

Miałam gościa - ilustratorkę bajek dziecięcych:


Były warsztaty scrapowe:

A teraz walczę z ziemią i myślami o tym, co mnie czeka w sobotę (być może znalazłam odpowiednie cisy).

Pozdrawiam twórczo.

ale się Ewo dzieje u Ciebie! Zazdroszczę - uwijacie się jak w ulu

A to jadło??? No jak możesz mi to robić w nocy - przecież ja zaraz zrobię napad na lodówkę...a tam tylko jogurty zamiast takich solidnych kąsków

Ale fajnie u ciebie a ja lecę spać , szkoda

Twórczo się zrobiło Pszczółko,nie wiedziałam,że jeszcze jakieś warsztaty plastyczne zaliczasz ...???

Wypasiona ta jajecznica, a gdzie szczypiorek? super spotkanie warsztatowe, też kiedyś podobne robiłam spotkania, ale myśmy muzykowali a co jest w tym woreczku? pozdrawiam

Poczytałam, przywitałam sie i tez uciekam do obowiazków Widze, ze widziałaś swoje kolejne obowiązki

monteverde napisał(a)

Wypasiona ta jajecznica, a gdzie szczypiorek? super spotkanie warsztatowe, też kiedyś podobne robiłam spotkania, ale myśmy muzykowali a co jest w tym woreczku? pozdrawiam

Aniu, to Schwebisch' Spaetzle (mąka i jaja zapiekane z serem ostrym i boczkiem wędzonym - czyli w sumie jajecznica z 18 jaj wiejskich). Tam są orzechy dla wiewiórki, która wygląda z ogrodowej dziupli .

Piękna kompozycja z pszczółką!

A to Twoje Jest tego trochę, na foto nie widać...