Ewo u mnie jest raczej kamasja
Chcesz kawalek Iryska?

Szczypiorek tez mam ale nie pomyslalam, ze moglby robic za obwodke swietny pomsl
Szczaw kolorowy mam, super mi przezimowal. No ale mam tylko jeden malenki krzaczek, tyle mi wzeszlo rok temu, zobaczymy czy teraz cos bedzie, bo susza okropna u nas.

Czytam Twoj watek z zapartym tchem jak ksiazke przygodowa podziwiam, czapka z glowy spada

Zastanawia mnie czym obsadzilas laczke przed ulami. Moj Bubikopf sie zbiera ale marny jest wiec sie nie nada.
Tak mi lazi po glowie t roslinka, zapomnialam nazwy ale chyba ja kiedys u Ciebie widzialam. Mi sie zdarza po niej polazic i nic jej nie szkodzi.

Ewo, podglądam Twój ogród od dawna, bo strasznie mi się podoba, ale dotąd nie miałam śmiałości się odezwać. Jednak Twój warzywnik ze szklarenką tak mnie zauroczył, że muszę Ci to powiedzieć. Cudo! Mam za mało miejsca, ale choć troszkę od Ciebie zgapię
Naprawdę gratuluję, cudne i klimatyczne miejsce stworzyłaś!

Tak jak inni podziwiam i sie zastanawiam jak dajecie rade tak pięknie utrzymac ogród?

Pięknie u ciebie Ewo, jak zwykle zresztą.
Jak weszłam po dłuższej przerwie to pierwsze co rzuciło mi się w oczy to temat szczypiorku. Miałam w warzywniku siedmiolatkę i dałabym sobie rękę uciąć że kwitła na fioletowo. Nawet mi babcia tłumaczyła, że odróżnię ją od szczypiorku po tym czy kwiatki wychodzą ponad liście czy nie. A teraz sprawdzam w necie i rzeczywiście, siedmiolatka kwitnie na biało i jest wielka, piszą że dorasta do 1,5 metra. Znaczy miałam coś zupełnie innego. A nazwy zwyczajowe robią trochę zamieszania. Ostatnio mój małżonek myślał że żartuję kiedy tłumaczyłam mu, że cebula to też czosnek

Miłość do hyzopu podzielam, dla mnie to taka roślina która jest świetną alternatywą dla lawendy. Ta ostatnia wypadła mi w tym roku niemal w całości, hyzop odmładzałam przed tymi niespodziewanymi mrozami i liście co prawda stracił, ale pięknie i równo odbił. Dla mnie jedyna jego wada (którą można jednak przekuć w zaletę) to samosiew. Niby przycinam po kwitnieniu, ale i tak gdzieś zawsze coś zostanie i momentalnie mam dywanik. Posadziłam z winoroślą jako naturalna ochrona przed mączniakiem, ale w tej roli się nie sprawdził. Został jednak bo ten głęboki fiolet mnie zachwyca. Przypomina mi trochę pod tym względem Caradonnę.

Pozdrowienia zostawiam

Ja też podglądam i zapisuję pomysły na swój warzywnik .

Kurcze ale u Ciebie wszystko dopieszczone bardzoooo podoba mi się Twoja szklarnia z czego ona jest zrobiona? pięknie

Zachwycam się dziś o poranku wszelakimi rozwiązaniami, zestawieniami i pomysłami w Twoim ogrodzie Ewo, choćby ta kolekcjonerska rabatka piwoniowa przy szklarni, odwieczny z nimi dylemat, kwitną zjawiskowo, a jednak później to tylko liście. Sama mam jedną przy skrzyni warzywnej i dosadziłabym więcej ale brak miejsca.
Ja miałam cebulę siedmiolatkę, wysoka była tak do metra, kwitła na biało, kule dość duże, zawsze się pojawiała przed szczypiorkiem. Liczyłam te lata, a ona była i była, nie jestem pewna czy to było siedem czy mniej. Nie wysiała się.
Nie wiem czy wiesz, że jest też różowy hyzop, mam go od zeszłego roku, za to moja stara kępa niebieskiego odmówiła w tym roku współpracy, muszę koniecznie odzyskać.

Pszczelarnia napisał(a)

I hosty się obudziły, nawet te w naczyniach:

Czy te hosty rosną w wanience cały sezon?



Jak zwykle w miłej zadumie oglądam Twój ogród

Ewo szklarnia i warzywnik miodzio...
piękny masz caly ogród ..co tu dużo gadać

pozdrawiam serdecznie

Ewa, napisałam Ci u mnie o Soir de Paris. Zdjęcia są, dorosłej azalii też