Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Pszczelarnia

Pszczelarnia

kwartet 10:00, 30 paź 2018

Dołączył: 06 lis 2014
Posty: 882
Wzdech zostawiam
malgorzata_s... 14:27, 30 paź 2018


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33821
Ewciu grusza żyje. Nie odrodziła się całkiem ale cały czas wypuszcza młode gałązki z jednej strony. nie wycinam jej bo nie zagraża zwaleniem i uszkodzeniem czegokolwiek.
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
Pszczelarnia 17:27, 30 paź 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Zakupił kolejne magnolie?


Na szczęście nie. Ale sam widzi rabatę wieloryba.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 17:45, 30 paź 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Mariposa napisał(a)
Ach, Ewo, Twój ogród jest jednym z tych, z którego nie chce się wychodzić. Zachwyca mnie absolutnie każdy jego skrawek
Ostatnio bez przerwy przesiaduję w Twoim warzywniku i dumam, jakby go przenieść do siebie No nie dam rady, za małą mam działkę, na szklarenkę w ogóle nie ma miejsca, tylko na kilka grządek, ale co tam, pomarzyć można
Czy taki tradycyjny warzywnik jest bardzo uciążliwy? Czy zdecydowanie skrzynie są lepsze?


Marzyć trzeba.

Trudno powiedzieć, co lepsze.

Ja mam warzywa w ziemi a w skrzyniach rozsady, wysiewy dwuletnich i kwiaty jednoroczne albo jakieś wieloletnie na nasiona (rudbekia, penstemony, gaura, jakaś driakiew) mało trwałe.
Zasadnicze różnice widzę tak:
- w skrzyniach ziemia przesycha szybciej i konieczne jest częstsze podlewanie.
- w skrzyniach gleba szybciej się nagrzewa wiosną.
- skrzynie to koszt desek i montażu oraz czas i środki poświęcone na systematyczną konserwację tychże albo i wymianę po jakimś czasie na nowe.
- przy skrzyniach (jeśli odpowiednio wysokie) nie trzeba się tak schylać.
- w warzywniku tradycyjnym łatwiej aranżować swoje pomysły warzywno-kwiatowe i płodozmian.

Myślę, że trzeba sobie samemu dobrać możliwości.

Ja lubię tradycyjny warzywnik na poziomie gleby, bo mogę złapać rozmach przy sianiu, machaniu szpadlem, widłami i motyczką.


____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 17:46, 30 paź 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
AgataP napisał(a)


(...)
wracając do oleju - skrzynie warzywne w przyszłym roku też machnę



Czy olej zlikwiduje garbniki czarne z dębiny... - chyba nie. Ale wodę odeprze na pewno.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Kasia_CS 19:11, 30 paź 2018


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Ewo, lubię Twój wątek za różne przemyślenia roślinne, za bogactwo informacji.. choć w moich realiach terenowych nie mam opcji na takie nasadzenia jak u Ciebie, to z przyjemnością oglądam. Pracowita Pszczółka w Pszczelarni kibicuje zmianom i z niecierpliwoscią czekam na Twoją różankę
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Pszczelarnia 19:44, 30 paź 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Kasia_CS napisał(a)
Ewo, lubię Twój wątek za różne przemyślenia roślinne, za bogactwo informacji.. choć w moich realiach terenowych nie mam opcji na takie nasadzenia jak u Ciebie, to z przyjemnością oglądam. Pracowita Pszczółka w Pszczelarni kibicuje zmianom i z niecierpliwoscią czekam na Twoją różankę


Kasiu,

najważniejsze, że mamy te swoje realia terenowe.

Tutaj wzdłuż od drzewa w lewo posadziłam 2 jeżyny jako przegrodę - konieczne będą jakieś "niewidzialne" podpory do prowadzenia.

I tak to się jakoś kręci.



____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Gruszka_na_w... 23:21, 30 paź 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Pszczelarnia napisał(a)


Ja lubię tradycyjny warzywnik na poziomie gleby, bo mogę złapać rozmach przy sianiu, machaniu szpadlem, widłami i motyczką.



Podpisuję się pod tym obiema górnymi kończynami.
Lubię oglądać skrzynie, są estetyczne, wprowadzają rytm, ale zupełnie nie potrafię wyobrazić sobie siebie podczas prac przy nich. Wysiew, pielenie- tak
ale wzbogacanie gleby (ścinanie zielonego nawozu, mieszanie z glebą, przekopywanie obornika) już nie.

Znalazłam sobie miejsce w narożnikach przy żywopłocie na zrobienie drucianych pojemników na liście- uszczęśliwiło mnie to niezmiernie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
mikina34 11:06, 31 paź 2018


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Podpisuję się pod tym obiema górnymi kończynami.
Lubię oglądać skrzynie, są estetyczne, wprowadzają rytm, ale zupełnie nie potrafię wyobrazić sobie siebie podczas prac przy nich. Wysiew, pielenie- tak
ale wzbogacanie gleby (ścinanie zielonego nawozu, mieszanie z glebą, przekopywanie obornika) już nie.


Ja niestety skazana jestem na skrzynie, bo ziemia u mnie bardzo uboga, VI klasa, piaszczysta i kwaśna musiałabym kilka lat pracować nad nią żeby nadawała się do czegokolwiek. Więc warzywnik w skrzyniach to dla mnie świetne rozwiązanie , szybciej wysycha ziemia, ale coś za coś

Pszczółko, codziennie u Ciebie bywam, rzadko się odzywam, bo mało mam do dodania przy ogromie Twojej wiedzy i doświadczenia, ale niezmiennie się zachwycam
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Pszczelarnia 11:31, 31 paź 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
mikina34 napisał(a)


Ja niestety skazana jestem na skrzynie, bo ziemia u mnie bardzo uboga, VI klasa, piaszczysta i kwaśna musiałabym kilka lat pracować nad nią żeby nadawała się do czegokolwiek. Więc warzywnik w skrzyniach to dla mnie świetne rozwiązanie , szybciej wysycha ziemia, ale coś za coś

Pszczółko, codziennie u Ciebie bywam, rzadko się odzywam, bo mało mam do dodania przy ogromie Twojej wiedzy i doświadczenia, ale niezmiennie się zachwycam


Oj tam, oj tam!

I jest plus dla skrzyń - mamy od razu dobrą glebę.

U mnie w warzywniku była VI lekko kwaśna, mocno zmineralizowana, osad i pył mineralny na żwirze. Dawno temu orał traktor. Potem eM. kopał na 2 sztychy i wybierał wielkie i małe kamienie przez kolejne 3 lata (chyba), od kilku lat kopie na szpadel, żeby już nie burzyć tej powstałej użyźnionej struktury. Dodaję zawsze coś: popiół, kompost, obornik, przerobione trociny, ściółkuję pociętą słomą, która się rozkłada, sieję poplony i już nie narzekam (nasi znajomi rolnicy zawsze zwracają uwagę na jakość naszej gleby w warzywniku). A - jak słusznie napisałaś - czas i praca robi swoje.

W tym roku dodam na jedną kwaterę prawdziwego tłustego czarnoziemu. Będzie się błyszczało z daleka.

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies