Ewo, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Dziś zaczęłam u Ciebie od tematu donic i skończyłam czytanie na donicach. Pewnie już zapomniałaś prezentację Twoich doniczkowych i opis prac z nimi związanych, którą sprowokowałam. Dałaś mi do myślenia... Pracy masa, ale donice w ogrodzie wprowadzają jednak wyjątkowy, specyficzny nastrój. Zawsze mnie jakoś poruszają.
Kiedyś sugerowałaś, żebym poruszyła temat na blogu, ale nie miałam odwagi - bo emocji wobec tematu jestem świadoma, a racjonalnie jakoś mi się nie układa. Wbrew pozorom, temat nie jest łatwy, jak ktoś powyżej zauważył.
Zobaczywszy Twój dom z perspektywy, pomyślałam od razu o długich skrzynkach, wiszących pod oknami i zabraniu w ogóle donic spod ściany. Ale skoro to niepraktyczne...
Z innych spraw - na jednym ze zdjęć pokazywałaś bodziszek żałobny o zielonych liściach - jaka to odmiana i czy jesteś zadowolona?
Dekoracje świąteczne śliczne. Bukiety,jak zawsze piękne.
Tak sobie czasem podczytuję o czym piszecie.
Postanowień ogrodowych i noworocznych nie mam,ale marzenie,że zawlokę eMa do Kotliny i do Pszczelarni
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Dziękuję Ewo bardzo za informacje o róży na ścianie. Widzisz, nie pomyślałabym o podmakaniu fundamentów, a moja chałupka jednak z drewna, to tym bardziej czuła na wilgoć. Chyba ostatecznie zrezygnuję z tej róży, choć zieleń na ścianach domu nadal jest moim marzeniem.
Układ donic teraz bardzo zgrabny, te małe odbierały trochę urok i dostojeństwo tym większym. Tylko dla równowagi przydałaby się chyba jedna duża po prawej... Pozdrawiam ciepło.
P.S. Ciemierniki piękne! I bukiet.
Nie znałam tej trzmieliny. Rzeczywiście przepięknie się przebarwia. Ja też w tym roku kupiłam pierwsze patyki, do tej pory myślałam, że do ogrodu idącego w naturalnym kierunku nie bardzo pasują, są zbyt formalne. Człowiek sam dla siebie bywa zaskakujący, prawda?
Ciekawe, gdzie znalazłaś miejsce dla kulki bukszpanowej?
Ten bukiet na zewnątrz to nie motywuje jakoś cudny jest a ja widzę że kurs florystyczny mus zrobić no.
Zamieszam Ci w sprawie donic jeszcze bardziej a Tamaryszek winien bo mnie naprowadził -jakby co
Taka koncepcja
Zabrać ławkę, pod okna skrzynki z zabezpieczeniem ściany wiesz jakie, tabliczka na drzwi jako wizytówka,po lewej jak się patrzy druga róża taka sama z zabezpieczeniem ściany tym razem, po prawej jeden albo trzy garnki takie wysokie walce gliniane co się ogródki kisi ale jakoś z miodkiem mi się kojarzą,
A zamiast ławki może być niska ławka bez oparcia ewentualnie .A gdzie siedzisz najczęściej przy domu?
Tak mi się to pomyślało bardziej dumając o komunikacji przy wejściu bo wiesz w pkp to mnie nachodzi wena
Mam plan na fajny kurs florystyczny - może się skusisz?
Za rogiem jest taras, ten z magnolią, pokażę przy okazji, skoro już rozbieramy bryłę na części pierwsze.
Koncepcja fajna, spójna, wiejska i naprawdę do zastosowania (byle bez tabliczek na drzwiach) ale rewolucyjna, jeszcze nie dojrzałam do rewolucji. Garnki brązowe są, sztuk sześć. Ławka musi być w tym miejscu - najważniejsze miejsce w ogrodzie, ciepłe z widokiem). Wczoraj np. jadłam lanczyk na niej i się opalałam.
Mam teraz trochę czasu wolnego więc codziennie sobie zaglądam i czytam to tu to tam zima to najfajniejszy czas na planowanie, przemyślenia i robienie listy zakupów oraz szukanie inspiracji w zeszłym roku poplanowałam przy wejściu. Razem z Tobą i Agnieszką wykreślony został plan zmian a teraz na wiosnę wszystko trzeba zaczynać od podstaw. Coś mi kiepsko wychodzą nowe plany.
Fajnie ustawiłaś donice przy ławeczce małe a cieszy
Zimową, bezśnieżną porą bardzo trudno komponować układ i kształt donic. Zaczekałabym jednak z tym do czasu, kiedy w donicach zatętni życie.
Derenie nad strumieniem- wciąż się ślinię na ich widok.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz