A .... po drodze im było, wpadli wieczorem, rano poszliśmy w górki: mężczyźni w wyższe, kobiety w niższe, potem popędzili dalej. Ekspresowo. Hania jeszcze zdążyła pomóc przy wiśniach, czyli wisiała na drzewach.
Pszczółko, dawno mnie u Ciebie nie było ...
a u Ciebie jak zwykle pięknie, bujne rabaty..... przecudnie ! a ławeczka wśród hortensji...iście ogrodowiskowa
O.. Ewuniu... a lawendę można sadzonkować z tegorocznego krzaczka?... ukorzeniacza używać ...?.. mam mało lawendki, 10 krzaczków tegorocznych.. nic tak nie cieszy jak własnoręcznie wyhodowane szczepki... Myślisz, że się nadadzą?