"Słynne" pelargonie angielskie (holenderskie) z lutowej oferty Lidla - ciekawa jestem czy zakwitną jeszcze raz? Mój kolor w tym sezonie.

Kolejny klosz w wydaniu stołowym, a pod nim dzienna porcja kalorii dla ogrodniczki pochylonej nad chwastami:

W angielskim warzywniku-zielniku musi być () donica ze sznurem i prusznik. Jest miododajny i obłędnie pachnie.

kolor pelasi to mój ubiegłoroczny i tegoroczny - jak upoluję ... kalorie zjadłam oczami (pewnie dlatego mam coraz większe i to nie kolega Graves- Basedowa ) ... a prusznik ... a prusznik chcieć upolowac jak pachnie nieziemsko

Ciasto wygląda smakowicie, ale ta donica z prusznikiem jeszcze bardziej - ale będzie cudny jak podrośnie

Kwitnie wiele roślin, nie nadążam z pokazywaniem (raczej fotografowaniem), bo niewyplewione, bo deszcz, bo ciemno, bo światło nie takie, bo zmiany, brak tła, otoczenia zdjęciowego i przeróbki nieuniknione.
Przedziwne zestawienie porzeczki krwistej, wiśni (śliwy) ozdobnej, różanecznika, miodunek - kwitną w jednym czasie.


A za nimi kalina (jaka?): pachnie przecudnie, mgliście słodko. Uraczyła mnie w tym roku większą ilością kwiatów (mroźny przeciąg zimowy nie służy jej):


Na miejsca zacienione pod drzewa i krzewy w nasadzeniach naturalnych polecam seslerię oraz pragnię syberyjską oraz marzannę wonną (też pachnie) - zadarnia skutecznie (wytrzymuje suchą glebę pod drzewami):



Albo tiarelki:

Jeszcze nietknięta wiedelcem Benthleya rabatka z trawami (carex comans, hakone zwykła), liliami i czosnkami od Finki :
Ale systematycznie posuwam się do przodu: oplewić, wyrównać kancik, wyściółkować próchnicą obornikową (czy istnieje takie pojęcie ogrodowe?) albo korą drobną (wokół drzewek i krzewów), zachwycić się przedmiotem pracy.


Bo taka tiarelka choć sama jedna (na razie) wygląda fajnie:

Czy ktoś może mi polecić paprocie ładne do niemokrego cienia?

Te pierwiosnki to trochę z innej bajki. Za nimi epimedium (moje też kwitnie a myślałam, że u Leny tylko kwitnie) oraz lilia martagon (a miałam ich wiele, no cóż cebulowe nie lubią przeróbek rabatowych):

Widok z okna kuchennego na ogrodowe grządki kuchenne.

I widok z drugiej strony: kwitnie jabłoń ozdobna, co ma takie małe jabłuszka i grusze (poszukuję gruszy Chanticleer):

A trawa rośnie, M. nie nadąża z koszeniem. Wokół niektórych drzewek w sadzie (inspiracja Danusi z Holandii, tzn. Danusia pokazywała na zdjęciach w Holandii) wysiałam nasturcję (bardzo gęsto, po kilkanaście ziaren, jak wzejdzie przerzedzę).


Będzie Zośka czy jej nie będzie? Nie wiem, czy już sadzić cukinie, dynię i fasolkę oraz siać buraczki?
Pomidory moje rachityczne wysadzę po 20-ym. Ojcowe lepsze, nie ma paniki.

U mnie radziła sobie nieźle paprotka zwyczajna. Podlewałam ją od czasu do czasu w czasie suszy. Duża nie jest, zbytnio się nie rozrasta.

Wszystko u Ciebie piękne Ewuniu!
Ale najbardziej ujęła mnie jabłonka i donica ze sznurem

Ślicznie u Ciebie!

Pszczółko, przepiękny masz "widok z okna kuchennego na ogrodowe grządki kuchenne"