Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Pszczelarnia

Pszczelarnia

popcorn 11:56, 11 gru 2013


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
jesuu ile makowców!! Ewo i Ty liczysz na nicnierobienie w święta? teraz tak się napracujesz, że potem padniesz...
pozdrawiam! podziwiam! wow
____________________
Mój nowy ogródek
hanka_andrus 13:38, 11 gru 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
U nas w święta nic się nie robiło,i nie gotowało. Musiało wystarczyć tego co było przygotowane przed.
Twoja przedświąteczna krzątanina imponująca! Pozdrawiam!
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Pszczelarnia 14:13, 11 gru 2013


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Haniu, tak też pamiętam z dzieciństwa. W święta nie robiło się NIC. Mama mówiła, że nawet po drewno do szopy się nie chodziło.

Tak też jest i teraz. Można autentycznie nic nie robić i ja to uwielbiam.
Ale to PRZED - przygotowanie to wyczyn nie lada.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
grupa_trzyma... 15:18, 11 gru 2013

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Ewciu, pozdrawiam Cię! Makowce wyglądają imponująco. Upiekłaś je wcześniej i co dalej? Mrozisz je?
____________________
Agnieszka - ogród w lesie
Anabell 16:12, 11 gru 2013


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Potwierdzam w moim rodzinnym domu było tak samo, wszystko musiało byc przygotowane.
...ale to przed też istnieje dalej, jeśli wszystko wykonuje się własnymi siłami.

choć moje siostry powtarzają:- ty tak lubisz się napracować?

one innego zdania można wszystko gotowe kupić,

Podobnie jest z ogrodami nie chcą pracy w ziemi bo się od niej jałowieje, lub też utrudniali by sobie życie.
Ewa - macham zdrową ręką.
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
zbigniew_gazda 16:50, 11 gru 2013


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11214
Pszczelarnia napisał(a)
Piec nie zawiódł, chociaż wolniej się nagrzewa, bo ma się również wolniej wyziębiać:


To był pracowity łykend.



Ewuś jestem zaskoczony i czapę ściągam z głowy że masz taki sprzęt w domu. Napisz czym są opalane piec i kuchnia i jak wygląda proces technologiczny pieczenia.
Pamiętam z dzieciństwa taki piec chlebowy. Babcia napaliła w nim drewnem, potem "pocioskiem" rozgarniała żar a następnie specjalną okrągłą drewnianą łopatą wkładała na resztki żaru okrągłe chlebki. Tego widoku nigdy nie zapomnę no i smaku chleba z masełkiem.
____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
Pszczelarnia 19:35, 11 gru 2013


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Zbyszku , taki sprzęt - to było tak. Jak weszliśmy zobaczyć wnętrze domu, który chcieliśmy kupić, czyli tego domu, to bezwiednie poszłam do kuchni. Bałam się rozpalić (czy komin cały, czy nie spowoduję pożaru?). Piec stał, rozpałka była i nawet drewno przygotowane. Wszystko było - jakby ktoś dopiero wyszedł a to "dopiero" trwało 5 lat.
Ale wracajmy do pieca. Był z nami "znajomy" - człowiek poznany na drodze wiejskiej, on właściwie rozpalił ogień szybko i sprawnie. Zapach palącego się drzewa w lekko wilgotnym domu. To było to, o to chodziło. O ten trudno uchwytny zapach. O to ciepło. I falę dobrych wspomnień.
I choć potem podczas kolejnych remontów każdy albo niektórzy pytali, kiedy piec wyrzucamy (bo nie był ładny, może wydawał się nawet trudny w obsłudze), to myśmy go remontowali, udoskonalali i poprawiali rękami zduna, pana Wacka. On jak lekarz wkładał ręce do pieca i badał jego zdrowotną kondycję.

Aż przyszła długo wyczekiwana chwila, że mogliśmy pojechać do pana Wacka i zapytać, czy postawi nowy piec. Pan Wacek - jakbyśmy to powiedzieli - miał terminy zajęte, "rozrywany" w całej wschodniej części Kotliny. Ale pamiętał, że był lekarzem domowym wzywanym do naszego starego pieca, rzucił więc inne zobowiązania i ... ulepił nowy piec, pracując dni 9.

Dosłownie lepił. Miał proste narzędzia: stalową metrówkę, haczyki, młotek prawie bez rękojeści. Zużył wszystkie cegły szamotowe ze starego pieca, nic się nie miało prawa zmarnować, nawet stare kafle. Nowy piec jakby wchłonął stary.Piekarniki sami odnawialiśmy, bo teraz takich nikt już nie zrobi (gruba blacha nie przepala się).

Jak działa piec?
Rozpalam, czekam aż się nagrzeje (teraz to tak do godziny), sprawdzam ręką ciepło w górnym i dolnym piekarniku i wstawiam ciasto. A potem zaglądam i sprawdzam czy upieczone. Przy piernikowym wyższa temperatura, przy kruchym niższa - na wyczucie. Pod piekarnikiem ułożona dodatkowa płyta żeliwna, żeby nie paliły. W czasie pieczenia nie wolno zbytnio dokładać drewien, bo ogień pali ciasto.
Dania z pieca nie są wysuszone, smakują inaczej, może lepiej?

Na piecu gotujemy, suszymy owoce, grzyby, warzywa, pieczemy, suszymy przemoczoną odzież, za piecem trzymamy makaron domowy wysuszony, orzechy, skorupki jajek, bułkę do starcia. To nasz naturalny podgrzewacz do potraw dla spóźnialskich.

Tak, taki piec każe zwolnić, to nie jest pstryk i mam. Ale ja go używam zawsze, nawet w lecie. I choć mamy przecież kominek z taką ławką - zapieckiem, mnie do pieca kuchennego ciągnie.

To taka moja duma, choć przecież wiele osób ma takie piece. Marzy mi się jeszcze piec jako ściana w ścianie.
Ale o tym kiedy indziej.

Przedświątecznie spod pieca pozdrawiam. I przepraszam za temat mało ogrodowy.

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
hanka_andrus 21:02, 11 gru 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Ewuś, jak nie ogrodowy? Przecież ogrodnik musi gdzieś wysuszyć odzież. No i przetwory ogrodowe, też
niektóre najpierw w piecu się praży.
Jestem za pochwałą takiego pieca.
Hanusia na piecu urodzona/ha, mój piec był ciut inny/
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
EwaG 21:26, 11 gru 2013


Dołączył: 18 maj 2011
Posty: 1089
Ewo, piec jest niesamowity. I wspólnota wspomień też...
Wpadam tu aby Ci zapodać jeden link. Jak to zobaczyłam, natychmiast pomyślałam o Tobie.
http://www.polona.pl/item/7914439/4/
A "Poradnik" przeczytawszy?
____________________
Ewa ; Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/
Bogdzia 21:34, 11 gru 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Pięknie opisałaś swój piec, aż się cieplutko zrobiło. Ja takiego pieca nie znam ale widywałam w innych domach ( niestety dawno) , super sprawa.Pozdrówka.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies