Pszczelarnia
23:10, 15 sty 2014

Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Ja o przyswajaniu wiedzy i degustacji muszę opowiedzieć. Kiedyś w dzień Wszystkich Świętych w jednej wiosce na niedalekim wschodzie Polski przy parkanie cmentarnym, pan sprzedawał Malinówkę Oberlandzką. Jakoś nikt za bardzo nie kupował albo tak mi się wydawało.
Kupiliśmy prawie skrzynkę - nie mogłam się powstrzymać. U nas na tzw. zachodzie była już nie do posmakowania. Musielibyście zobaczyć minę moich krewnych jak weszliśmy z jabłkami z wizyty na cmentarzu..... .