Ewciu... i jeszcze mam pytanie sadownicze... czy są jakieś odmiany jabłoni, grusz, śliw, czereśni, które byś poleciła? Chodzi o owocki smaczne do schrupania i w miarę dobre na przetwory?
Droga Członkini "Gusiarz Team"! Bo zaraz zapomnę - pokażesz szklarnię?
To jest trudne pytanie. Lubię drzewa na podkładkach silnie rosnących. I jak się okazało - może dobrze. Pan dr Grzegorz Hodun mówił, że to ma swoje plusy w przypadku nieopryskiwania drzew - szkodnik nie zaatakuje wszystkiego.
Ale głównie wynika to z tego, że szukam i posadziłam stare odmiany np. jabłoni: antonówka, malinowa oberlandzka, kronselka i żółta koksa.
Z grusz mam konferencję, klapsę.
Ze śliw węgierkę, mirabellkę flotową, węgierkę dąbrowicką i renklodę.
Czereśnię mam jedną i choruje bardzo.
A z wiśni mam Debreceni Botermo, poleca się jeszcze Sabinę, Lucynę, Groniastą z Ujfeherotoi, tzw. szklankę, Łutówkę.
Mam stare odmiany drzew poniemieckich - NN, w tym jabłoń Boiknena i gruszę Bergamotkę. Są niesamowite. U mnie w sumie są 22 drzewa owocowe. - jedne rodzą, inne jeszcze nie. Zastaliśmy stare a mimo to pierwsze, co kupiłam, jak staliśmy się posiadaczami tego kawałka ziemi, to kupiłam drzewka i krzaki owocowe. Kilka starych już musiałam wykarczować, bo obumarły.
Więc mamy wybór co do konsumpcji a co do słoika.
Są szkółki, które teraz odtwarzają dawne zdrowe odmiany. Jest też specjalistyczny portal dla sadowników. Chyba musisz się przekopać przez wiedzę i doświadczenie innych. Bo ja niewiele mogę pomóc. Brak doświadczenia a tylko wiedza. To za mało. Więc reszta linków na PW.
Ewo jak ja Ci dziękuję . Mnie brakuje i wiedzy i doświadczenia... U mojej babci rosła najwspanialsza czereśnia jaką jadłam.... pyszne węgierki, grusza, późna jabłoń i okrutnie kwaśne wiśnie... genialne w kompotach. Latem babcia gotowała gar kompotu i każdy mógł ugasić pragnienie nalewając go malutką chochelką do szklaneczki
Nie wspomnę już o truskawkach, agreście i czarnych porzeczkach.... ech dzieciństwo
Zaczęłam przeglądać linki, które podesłałaś i przepadłam z kretesem
Mariusz - dziękuję... będę przyswajać wiedzę
PS tu widać zarys szklarni... a tu już prawie oszklona
A ja potrzebuję świdośliwę.. 3 szt...
I mam plan, ale jeden dzień potrzeba więcej.. Viva ode mnie rzut beretem.. no prawie.. No nie wytrzymałam jak sobie o tym pomyślałam....
I rzut beretem Bolestraszyce i Mariusz.. kolejny dzień..... dalej nie wyliczam..... Ty wiesz co ja wiem