Dla mnie szokowa ilość! W dodatku tak pięknie!

Irysy mają swój urok ,krótko kwitną ,ale ich liście za to długo utrzymują fason na rabatach .U mnie są ,ale za płotem może kiedyś je przeproszę

moja nie żyjąca sąsiadka, też hodowała irysy, zawsze wolała żebym przyszła to dostanę, ale nie miałam czasu, zmarło się biedaczce, ogródek zamienił się w perzynę, zmiana właściciela, córka ratowała, co mogła, kilka od niej dostałam i powsadzałam w tym ogrodzie zobaczymy co wyjdzie szkoda,że nikt tego nie fotografował miała wiele kwiatów kolekcjonerskich

Bardzo często niestety wraz ze śmiercią właściciela przychodzi śmierc ogrodu i to jest bardzo smutne.

Właśnie wyczytałam, że córka słynnego hodowcy róż p. Austina hoduje irysy i odnosi na tym polu również sukcesy.

Ewa, jak Ty mieszkasz blisko Ratowic, to ja tym bardziej muszę do Ciebie przyjechać!
Tam jest też szkółka z liliowcami, irysami i daliami, mają mnóstwo odmian, czy to ta sama?
Wystawiali się w 2010 r. w Wojsławicach na Święcie Liliowców.

Gabrysiu, szkółka ta sama. Prowadzi ją nauczycielka mojego męża z liceum, a moja dawna koleżanka z pracy (tejże) wraz z panem (kolegą licealnym mojej teściowej) . Tam niedaleko mieszkają nasi rodzice, siostry i znajomi. Ależ przyjedź. Z tym, że to zajmie Ci więcej niż jeden dzień, jeżeli chciałabyś mnie odwiedzić , ale może zająć Ci to jeden dzień ale musimy to obgadać (mówię jak Pytia - wyślę więc maila). Najlepiej w maju - jak kwitną irysy albo w lipcu- jak liliowce, albo we sierpniu-wrześniu jak dalie.

Odpowiem Ci Pszczółko na PW, ale jutro, ok?

Pszczółko byłas u mnie ale wczoraj zapisałam chyba 7 stron i nie mam pewności czy widziałaś że już wiem nazwę rh o którego kiedyś pytałas. To jest Tamarindos.

I ja, jak ta zapracowana pszczólka do Ciebie przyleciałam.... obejrzałam tradycyjnie początek i koniec....a resztę napewno też poczytam, a teraz lecędalej...jak tak dalej pójdzie to z powodu ogrodowiska na bezrobocie pójdę...Ogród z klimatem i duszą..i to mi sie baaaaaardzo podoba....