Derenie nie są bardziej wymagające niż klon usyryjski, który też całkiem sucho mieć nie lubi Ja często zwracam właśnie na to uwagę, na ilość wody potrzebnej do utrzymania roślin w dobrym stanie. U nas i lata, i zimy są coraz bardziej suche i wprowadzane są ograniczenia w używaniu wody. U Ciebie chyba jest więcej opadów, czy się mylę?
Popatrz na te derenie i napisz, czy mam dalej myśleć, czy nie Lubię wiedzieć, co kto lubi i na czym stoję. Jak chodzę z klientami po szkółce i planujemy rabaty, to wolę, gdy klient stanowczo powie NIE niż będzie lawirował, a na końcu projekt i tak będzie do wyrzucenia W Twoich wypowiedziach czuję dystans
Ogólnie widzę na tej dużej rabacie więcej średniej wielkości krzewów niż w pierwotnym planie Widziałam, że spodobał Ci się Euonymus alatus (na jednym zdjęciu przy nim stoisz) więc pomyślałam i o nim i chętnie bym go wkomponowała.
Derenie jak najbardziej mi się podobają. Widziałam kilka razy w okresie bezlistnym te piękne czerwone pędy.
Nie do końca przekonuje mnie ten układ, który zaproponowałaś tzn. rozmieszczenie ich, bo skoro dałaś też dwa derenie w drugiej linii, to wychodzi chyba taki dość głęboki dereniowy przód.
Trzmielina bardzo mi się spodobała u Hani więc ok.
No i jeszcze oczywiście hortensje i trawy.
Pisz od razu co się nie podoba. Nie warto w to przecież brnąć dalej.
Nad ich rozmieszczeniem jeszcze popracuję Sama też się jeszcze zastanawiam, czy dać je też od strony podwórka, czy już nie. Czy dać tam inne krzewy. Wtedy dereni nie byłoby widać. 5 metrów głębokości to już jest konkret "Gołych nóg" niektórych roślin wtedy nie widać
Acha, a co myślisz o pierwszej mojej propozycji drzewa kolumnowego? Tak, żeby słup się nie rzucał w oczy i miał wizualną konkurencję. Wymieniłam parę odmian...
Opcja z drzewem zdecydowanie bardziej mi się podoba niż rozmieszczenie tych dereni.
Z tych drzew, które wymieniłaś najmniej problemowe wydają się chyba być mydleniec i jarząb więc te możemy brać pod uwagę.
Ja też. I wolę, jak dziewczyny kwestionują moje pomysły, niż bezkrytycznie je przyjmują, bo najbardziej się boję sytuacji, kiedy coś zaproponuję, ktoś się zastosuje, a potem mu się nie podoba. Co właśnie tutaj miało miejsce
Usprawiedliwię się trochę z tego projektu:
Jeszcze trzy miesiące temu Ania zupełnie inaczej mówiła o ogrodzie i inne miała priorytety. Kompostu też wtedy nie było i nie wiadomo było czy się pojawi. Dlatego też wybierałam rośliny tanie, powszechnie dostępne i tolerujące słabą ziemię. Hortensje są wyjątkiem - ale to chyba było życzenie Ani - i nie wiem, skąd mi się wziął ten dereń świdwa compressa. Pewnie akurat Mrokasia swojego pokazywała
Szpalerów wszelkich unikałam, bo uważam, że do tej wiejsko-leśnej okolicy niezbyt pasują.
Spodziewałam się problemów z tym, że Ania posadzi te krzewy i drzewa i załamie ręce, że widać tylko gołą ziemię. Nie wiedziałam tylko, że zrobi tą rabatę tak szybko i że ja zniknę w tym czasie z forum
W każdym razie: mając doświadczenie ze swoją bardzo słabą ziemią bez automatycznego podlewania uważam, że miskanty i derenie białe to ryzykowny wybór. Miskanty wcale nie chciały mi rosnąć, a derenie są bardzo rachityczne i wymagają dość częstego podlewania. Jedne i drugie lubią wodę.
Asia, masz rację, bo priorytety były trochę inne, nie było obornika ani kompostu. Poza tym przez ten czas liznęłam trochę Forum i bardziej mi się w głowie układa i dlatego też doszłam do wniosku, że trzeba tu pozmieniać. Także jest ok, nie musisz się usprawiedliwiać.
No, może trochę bo z tymi moimi świerkami to przyszalałaś jednak.
Na pewno nie zmieni się to, że chcę rośliny jak najbardziej bezobsługowe, co nie oznacza, że wszystkie mają takie być. Deficyt deszczu i u mnie jest, ograniczenia w dostawie wody też zdarzały się sporadycznie ale wiadomo, że jednak niektóre rośliny, tak samo jak warzywo, trzeba podlać.
Z miskantami chciałabym zaryzykować, może udałoby mi się o nie zadbać... Bo już sesleria, rozplenice czy perovskia spokojnie powinny dać radę.
Dokładnie tak Asiu było, Ania nam dojrzewa ogrodowo w tempie expresowym i wymagania co do rabaty rosnąLepiej teraz niż za kilka lat bo mnie zawsze serce boli jak Ktoś się roślin pozbywa bo nie spełniają oczekiwań