Boćku a ja bym zamiast hortensji róże dała np na nóżce w skarpecie z bukszpanów . Wszystki rosliny będą łyse zima i brakuje czegoś zimozielonego. Hortensja lubi ziemię kwaśną, lawenda zasadową więc takie połączenie niekoneicznie byłoby dobre dla roślin.
Aniu Monteverde, spod Twoich palcow pochwala to wielka rzecz, dziekuje
Wczoraj lalo okropnie, sasiedzi jeszcze dzisiaj wypompowywali wode z garazu (taki w piwnicy). Biedni sa, po kazdej ulewie to samo
mam ten sam problem, jak leje pompa musi chodzić, bo nas zalewa a hakonechloa lubi słońce i półcień, boi się tylko w zimie nadmiaru wilgoci w glebie
ładnie kwitną Ci wiosenne rosliny , u mnie tulipany chyba jutro wreszcie otworzą kwiaty...
nie mam pomysłu co do Twojej rabaty... ale mogę Ci doradzic w sprawie trzmieliny... ja tnę zawsze, kiedy chcę ja ukształtować czy rozmnozyć ( b. łatwo sie ukorzenia), tnij i bedzie ok
Boćku może rzcezywiście zamiast tych Anabelek daj tam coś innego? Tylko sośnica jest zimozielona, w zimie nie będzie to zachwycająca rabatka... może rzeczywiście róże na pniu podsadzone bukszpanami?
Chociaż jak je zabezpieczyć zimą... :/
nie wiem co doradzić :/
Boćku, a ja mam jeszcze innego pomysła na tę rabatkę - wokół sośnicy porozrzucane kulki bukszpanowe różnej wielkości, a pomiedzy nimi jakaś złota trawka - albo hakone, albo carex "evergold". Co Ty na to? Tylko nie wiem, czy nie trzeba by było wkomponować jakiegoś wyższego punktu, jakiejś rośliny na pniu?
Marzenko, dzieki za pomysly i uwagi, jednakze roz na pniu na pewno nie posadze. U mnie jest jednak za zimno, mocno wieje od pola. Miejsce niby zaciszne, ale mimo wszystko piennych roz nie zaryzykuje.
To, ze roslinki zima lyse tez nie szkodzi, bo z zadnego okna tej rabaty nie widac, jest w uskoku ciagu komunikacyjnego, okno w kuchni na wysokosci dwoch metrow, wiec nie ma palacej koniecznosci sadzenia roslin zimozielonych, ona musi byc ladna w sezonie chociaz to nie znaczy, ze mowie zimozielonym stanowcze nie.
Co do lawendy roznie u mnie od poczatku w ziemi kwasnej i nie grymasi
Przykro mi, bo to malo fajnie walczyc ciagle z woda
Szczerze mowiac to mam hakone dwa sezony i po pierwszym ja przesadzilam za rada P. Anety Surowinskiej bardziej w ocienione miejsce bo slonce ja przypalalo
Marzenko, dziekuje za porade. Trzmielinke delikatnie przycielam i galazki powtykalam w ziemie Mam nadzieje, ze operacja sie powiedzie i pacjenci przezyja