Bee
09:16, 28 lip 2023

Dołączył: 30 lis 2020
Posty: 379
Lipiec na Kaszubach był jak przysłowiowy lipiec nad morzem: padało i ochłodziło się. Idealna pogoda na ogród, można było pielić, kopać i przesadzać bez zdychania w upale i co najlepsze ogród podlewał się sam. Dziękuję Matko Naturo za deszcz.
Poświęciłam tydzień urlopu na prace ogrodowe. Tak sobie myślę, że oprócz urlopu wypoczynkowego powinna być osobna kategoria: dodatkowy urlop ogrodowy dla ogrodników w wymiarze po tygodniu na wiosnę, lato i jesień. Wtedy może zdążyłabym ze wszystkimi pracami.
Skończyłam wiosenne pielenie rabaty angielskiej. Uff, było więcej chwastów niż posadzonych roślin. Rozstałam się z większością śmiałków darniowych. To są piękne trawy i dawały lekkość rabacie ale straszliwie się wysiewały i zagłuszały inne rośliny. Bez nich rabata zmienia charakter i teraz szukam pomysłu na inna zwiewną trawę, która się nie sieje. Rabata jest teraz pełna pustych miejsc, ale to się z czasem zapełni.
Posadziłam trochę nowych nabytków: szałwię Caradonna, kolejne kocimiętki, nachyłek Moonbeam.
Poświęciłam tydzień urlopu na prace ogrodowe. Tak sobie myślę, że oprócz urlopu wypoczynkowego powinna być osobna kategoria: dodatkowy urlop ogrodowy dla ogrodników w wymiarze po tygodniu na wiosnę, lato i jesień. Wtedy może zdążyłabym ze wszystkimi pracami.
Skończyłam wiosenne pielenie rabaty angielskiej. Uff, było więcej chwastów niż posadzonych roślin. Rozstałam się z większością śmiałków darniowych. To są piękne trawy i dawały lekkość rabacie ale straszliwie się wysiewały i zagłuszały inne rośliny. Bez nich rabata zmienia charakter i teraz szukam pomysłu na inna zwiewną trawę, która się nie sieje. Rabata jest teraz pełna pustych miejsc, ale to się z czasem zapełni.
Posadziłam trochę nowych nabytków: szałwię Caradonna, kolejne kocimiętki, nachyłek Moonbeam.