Bożenko, uzbrój się lepiej w cierpliwość . Dopóki nie skończę budowy, to nie będę raczej robić rabat w nowym miejscu. Raczej, bo może jednak coś mi się odmieni. Ale pewnie nie dam rady zajmować się dwoma ogrodami na raz, budową i wykończeniem i jeszcze podróżami .
To bez tragedii coś tam będziesz mogła podziałać podczas budowy mimo dojazdu. W sumie to i tak dopilnować, pomierzyć, odebrać etap itp. będziesz, a wtedy można coś tam ogródkować.
U mnie też tak było jak budowałam dom. Ja pracowałam bo wtedy byłam przed ślubem i etat miałam a mój tata na budowie siedział i tylko dowoził mi papiery do podpisu lub po pracy zawoził na budowę i informował co można by zmienić o czy mi pasuje