Basiu, tak, masz rację z tym romantyzmem
Lidka, odpoczywam wieczorami i w nocy

. Czasami.
A na serio, to staram się jednak nie przepracowywać.
Co do kory, to masz rację. Judith już mi o tym wcześniej pisała. U mnie też chwastów mnóstwo. Ale się nie rozdwoję. Już chyba wolę zrywać tą darń, niż plewić.
Muszę w końcu rozejrzeć się za korą. Albo przykryję tymczasowo kartonami lub folią, chociaż u mnie może to nie zdać egzaminu, bo psy uwielbiają gryźć kartony

. To też nie będzie szybkie sadzenie, bo nie kupię wszystkiego na raz.
Im cieplej, tym więcej roboty. Jak było zimno, to przynajmniej rosnące chwasty mnie nie rozpraszały

.
Odwzajemniam uściski