Agatorek
20:27, 06 gru 2021
Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13039
Hej
Życzenia dobrego i udanego wypoczynku spełniły się w 1000% , także bardzo dziękuję .
Było fantastycznie, ciekawie, aktywnie (ale bez zjeżdżania na linach, akurat tego jednego dnia lało, całe szczęście ), gorąco i relaksująco.
Zdjęcia wrzucę najpóźniej w przyszłym tygodniu, muszę się najpierw ogarnąć trochę w sprawach firmowych. Ale warto poczekać, widoki jak z pocztówek . Kostaryka to przepiękny kraj, bardzo zielony, roślinność jest cudowna i bardzo różnorodna (ze względu na klimat i temperaturę). Byliśmy nad morzem Karaibskim, w górach (Monteverde), w okolicach wulkanu i jeziora Arenal i później jeszcze nad oceanem (Pacyfikiem). Wszystko jeszcze będę dokładniej opisywać przy zdjęciach.
Jedyny minus tego wyjazdu to bardzo długi lot (około 2 godzin do Frankfurtu i później jeszcze około 12 godzin do San Jose). Innych nie zauważyłam .
W domu nie ma armagedonu, także w przyszłym roku też na pewno gdzieś wyjadę na dłużej (między 2 a 3 tygodnie) .
Jeśli chodzi o pandemię, to tam bardziej przestrzega się „reżimu sanitarnego”- w sklepach, środkach transportu publicznego itp, niż u nas (ale to chyba tylko dlatego, że ten kraj był bardzo długo zamknięty, a turystyka stoi na wysokim miejscu, jeśli chodzi o dochody). Przed sklepami/ urzędami/ bankami/restauracjami są zbudowane „stanowiska” z umywalką, kranem plus środkiem dezynfekującym (lub są dostępne srodki do dezynfekcji w dużej ilości).
Ludzie bardzo przyjaźni i pomocni, raz pojechałam sama do pobliskiego miasteczka i szukałam czegoś, to przypadkowo spytana osoba podprowadziła mnie do tego miejsca.
Jedzenie przepyszne, nigdy i nigdzie nie jadłam tak pysznych owoców, jak tam. Hitem był ananas, za którym w Polsce średnio przepadam, to tam kupowałam prawie codziennie . O rybach, czy owocach morza nie wspomnę. Świeżutkie i pyszniutkie .
Trochę szkoda było wracać, ale…trzeba też pracować, bo jest jeszcze wiele innych pięknych miejsc do zobaczenia .
Życzenia dobrego i udanego wypoczynku spełniły się w 1000% , także bardzo dziękuję .
Było fantastycznie, ciekawie, aktywnie (ale bez zjeżdżania na linach, akurat tego jednego dnia lało, całe szczęście ), gorąco i relaksująco.
Zdjęcia wrzucę najpóźniej w przyszłym tygodniu, muszę się najpierw ogarnąć trochę w sprawach firmowych. Ale warto poczekać, widoki jak z pocztówek . Kostaryka to przepiękny kraj, bardzo zielony, roślinność jest cudowna i bardzo różnorodna (ze względu na klimat i temperaturę). Byliśmy nad morzem Karaibskim, w górach (Monteverde), w okolicach wulkanu i jeziora Arenal i później jeszcze nad oceanem (Pacyfikiem). Wszystko jeszcze będę dokładniej opisywać przy zdjęciach.
Jedyny minus tego wyjazdu to bardzo długi lot (około 2 godzin do Frankfurtu i później jeszcze około 12 godzin do San Jose). Innych nie zauważyłam .
W domu nie ma armagedonu, także w przyszłym roku też na pewno gdzieś wyjadę na dłużej (między 2 a 3 tygodnie) .
Jeśli chodzi o pandemię, to tam bardziej przestrzega się „reżimu sanitarnego”- w sklepach, środkach transportu publicznego itp, niż u nas (ale to chyba tylko dlatego, że ten kraj był bardzo długo zamknięty, a turystyka stoi na wysokim miejscu, jeśli chodzi o dochody). Przed sklepami/ urzędami/ bankami/restauracjami są zbudowane „stanowiska” z umywalką, kranem plus środkiem dezynfekującym (lub są dostępne srodki do dezynfekcji w dużej ilości).
Ludzie bardzo przyjaźni i pomocni, raz pojechałam sama do pobliskiego miasteczka i szukałam czegoś, to przypadkowo spytana osoba podprowadziła mnie do tego miejsca.
Jedzenie przepyszne, nigdy i nigdzie nie jadłam tak pysznych owoców, jak tam. Hitem był ananas, za którym w Polsce średnio przepadam, to tam kupowałam prawie codziennie . O rybach, czy owocach morza nie wspomnę. Świeżutkie i pyszniutkie .
Trochę szkoda było wracać, ale…trzeba też pracować, bo jest jeszcze wiele innych pięknych miejsc do zobaczenia .