Basiu, niestety jeszcze nie zaczęłam. Pogoda nie sprzyja, nic a nic. Dziś miałam na trochę wyjść po przyjeździe z Warszawy, ale niestety jak tylko wróciłam so domu, to zaczęło wiać i padać. Może jutro

. Chciałabym choć trochę zacząć wycinkę na froncie, bo na tyłach nie mam szans. Jest jeszcze za mokro.
Mam nadzieję, że będzie (kiedyś) pięknie

. Chociaż i tak, jest już lepiej, jak było

.
Alicjo, również pozdrawiam

. Mam nadzieję, że pogoda trochę się poprawi, bo na razie plany sobie, a pogoda sobie. Co prawda jest jeszcze dużo czasu, ale też dużo pracy…
Irenko, dziękuję za kibicowanie, przyda się

. Na razie wiosny za bardzo nie widać, ale zimy też już nie

. Plany ciagle się trochę zmieniają

.
Agnieszko, na razie chyba nie dałabym rady z tą szkółką. Ale to zawsze jakiś pomysł na życie, w razie czego

. W końcu szkółki teraz nie narzekają na brak klientów…ale to może kiedyś. Na pewno nie teraz

.
Aganiu, uwierzę, że nie byłaś jeszcze u siebie w ogrodzie. Ja tylko raz (i to szybko) przemknęłam, kiedy musiałam naprostować drzewka po wichurze.
Cały czas pogoda jest paskudna i po prostu mi się nie chce. Jeszcze

. Także ze względu na pogodę jeszcze nie mam fotek. W międzyczasie zmieniły mi się trochę plany nowych rabatek. Doszliśmy do wniosku, że oprócz oczka pod tylnym ogrodzeniem, będzie potrzebne jeszcze jedno. Bliżej altanki (między altanką a rogiem działki). Może uda mi się zrobić jakieś zdjęcie z balkonu, żeby było widać, o który fragment mi chodzi. Po ostatnich deszczach i śnieżycach zbiera tam się woda

. Ogólnie ten fragment działki „idzie w dół”, a że wody gruntowe są dość wysokie, to teren tam jest dość trudny.
Miałam robić tam (w pobliżu tego miejsca) rabatę w kształcie półkola, ale będę musiała trochę zmienić plany. I najpierw wyznaczyć tam oczko, a później dopiero rabaty. Może uda mi się zrobić jakiś fajny kształt, zobaczymy. Później, jak eM będzie miał trochę czasu, to wypożyczy minikoparkę (tak zrobiliśmy w zeszłym roku, żeby przewieźć górę ziemi) i wykopie oczko. Nie przewiduję machania szpadlem, jak kiedyś. Czasu już tyle nie mam

. Także wychodzi na to, że za domem będziemy mieć trzy oczka

. Łącznie z tymi z przodu, to 5. Każdy pies ma swoje plus jedno zapasowe

.