Zuza, teren z tyłu działki za płotem jest nasz, więc tam zabudowy nam nie grożą. Dlatego też nic tam nie sadziliśmy

. Z boku jest pole, z drugiej strony łąka, ale nie są to jakieś bardzo atrakcyjne tereny pod zabudowę (trzeba by było je najpierw odrolnić), bo dość daleko jest od asfaltu i trzeba by było ciągnąć media (wodę, prąd) przez około 100 metrów (tyle mniej więcej jest oddalona od drogi nasza brama). My kupiliśmy od razu dużą działkę, ale od razu zakładaliśmy, że dom będzie „daleko od szosy”

. Cena za metr była dość niska (7 zł

), więc włożyliśmy więcej w media. Ale to była dobra decyzja

.
Martka, Ok, te klony mogę obfocić

. Jeden trochę schnie (shaina), zauważyłam dopiero wczoraj i na razie nie wiem, czy to wina podlewajacych psów, czy jakaś inna cholera…
Zrobię też zdjęcia różom na rabatce z pniami. Pięknie zaczynają kwitnąć.
Te sadzone z gołym korzeniem na wiosnę również. Oczywiście jest różnica między sadzonymi (z gołym korzeniem) jesienią i tymi sadzonymi poprzedniej wiosny. Ale i one się rozrosną.
Dziś wygrabiałam zielsko z przeglebogryzarkowanej rabaty wokół rowu/fosy. Tzn z ostatnich kawałków tej rabaty, bo wcześniej zrobiłam już jedną stronę i posadziłam trochę roślin - na stronie z grabami Columnaris nana - będą tam róże i żylistki, dużo żylistków (nie wiem, co mi odbiło, że kupiłam ich aż tyle) . Po takiej tyrce jestem tak zmęczona, że nie chce już mi się iść po telefon i zrobić jakieś fotki.
Ale jestem zadowolona z efektu

Po drugiej stronie rowu będą róże, hortensje (jutro w końcu przyjeżdzają paczki) i trawy.