Zuza, lemon rokoko była u mnie pierwsza (oprócz okrywowych nn na rondzie i 3 sztuk na pniu, które mi przemarzły i teraz pięknie puszczają od podkładek

). Kupowana zeszłej wiosny w doniczce, miała tylko kilka kwiatków w całym sezonie. W tym roku oszalała

. Jak to u mnie - stanowisko na patelni, bardziej wietrzne niż zaciszne. Podczas sadzenia dostała dodatkowo tylko trochę kompostu, ponieważ obornika do tej pory sobie nie zorganizowałam. Na wiosnę cięłam, ale raczej delikatnie.
Na deszcze i wichury nie reaguje (a porządnie lało np w ostatni poniedziałek), dam znać jeszcze, jak będzie po upalnym weekendzie.
Anetko, tam, gdzie Martka swoje trawy, czyli trawy i byliny kropka eu.