Główkowatych mam dość. Piękne są, ale tak się u mnie podzieliły przez trzy lata, że wiaderkami ich cebulki wydawałam - no busz

Jak będziesz je sadziła to pamiętaj, żeby nie na przodzie rabaty tylko drugie piętro

My sobie sami rów wykopaliśmy wzdłuż działki, żeby woda nie zostawała i ładnie spływała. Wtedy gmina nie chciała tego robić, więc zrobiliśmy na swoim terenie, na swój koszt, ale za ogrodzeniem. W jednym miejscu rów nawet kiedyś był, ale nigdy nie koszony i zarośnięty, więc tylko go wyczyściliśmy, a dalej już kopaliśmy „nowy”.

Po jakimś czasie, jak zobaczyli, że u nas nie ma wody, a u nich jest problem na polach i łąkach oraz czasami na podwórkach, to wtedy gmina zaczęła wykopywać rowy w całej miejscowości. Chcieli się nawet połączyć z naszym rowem, ale nie chcieli się zobowiązać do partycypowania w kosztach czyszczenia również naszej części (bo ta cała woda spływałaby wtedy do nas i to my finalnie mielibyśmy najwiecej pracy), więc się nie zgodziliśmy.
Także mamy swój „prywatny” rów i czyścimy/kosimy go kiedy chcemy

Aga, trawy najlepiej przesadzać po cięciu, kiedy zauważysz, że zaczynają wypuszczać nowe źdźbła. Zwykle to przełom kwietnia i maja.Przy okazji wykopywania możesz je sobie podzielić ostrym szpadlem. Przyda się więcej sadzonek.

Aga, trawy najlepiej przesadzać po cięciu, kiedy zauważysz, że zaczynają wypuszczać nowe źdźbła. Zwykle to przełom kwietnia i maja.Przy okazji wykopywania możesz je sobie podzielić ostrym szpadlem. Przyda się więcej sadzonek.

Pokażę, będę robić teraz dużo fotek .

O super, wielkie dzięki za info . I na pewno będę (próbować ) dzielić, to spory egzemplarz.

Nie wiem czy sama dasz radę przedzielić szpadlem bryłę korzeniową. Możesz potrzebować pomocnej męskiej ręki, ale to nic trudnego, tylko siły trzeba