Zdecydowanie wolę wariant kiedy M się nie interesuje zbytnio ogrodem . Może od czasu do czasu powiedzieć że mu się podoba .

W tamtym roku dwa razy (nasiona z różnych źródeł) wysiewałam świerzbnicę macedońską i poległam, nawet jednej siewki nie wyhodowałam(tak jak np bodziszka żalobnego szt1). Ciekawe czy Tobie wyjdzie? Żeleźniak bulwiasty mam z sadzonek jeszcze się nie rozmnożył w przeciwieństwie do żółtego brata który się ładnie sam rozsiewa. Z nasionami różnie bywa. W tamtym roku wyhodowałam fioletową szałwię błyszcząca szt 1, w tym wyszły w dużej ilości natomiast ani jeden heliotrop, szkoda ale jak nie to nie, powtórnie nie sieję.
Siej Kasiu swoje roślinki, bo masz dużo "wynalazków"i chwal się postępami to fajna zabawa o tej porze przybliżająca nas do wiosny!

Zobaczyłam na liście Zawilec Honorine Jobert - jeśli możesz kup sadzonkę ładnie przyrasta i co najważniejsze długo kwitnie od sierpnia do października. U mnie na rabacie ze świecznicą Brunette na stanowisku półcienistym.

Hey! Świerzbnicę cały styczeń strafikowałam, na początku lutego (zgodnie z kalendarzem bio..) wysiałam pierwszą partię bez okrywania, nastepną partię
wysiałam na początku marca, przykryłam wermikulitem. Niestety nic.
Kasiu ja od stycznia bawię się wieloma wysiewami(z różnym
skutkiem) wtedy mi inaczej czas w oczekiwaniu na wiosnę mija.