Dziewczyny, pogoda jest zwariowana nawet jak na ogólne zwariowanie tejże

.
Dwa dni wiało tak, że nosa człowiek nie chciał z domu wystawić obserwując jak roślinność kładzie się na ziemi. Spacer w lesie pokazał ile drzew powaliło

. Potem niemal upał ze słońcem - to było naprawdę dziwaczne doświadczenie. Jak wiosna, ale niezupełnie, niby miło a jednak jakoś obrzydliwie. Dziwacznie po prostu…
Hortensje ogrodowe ruszyły. Zapewne będą jeszcze mrozy, co oznacza, że kwiatów nie będzie kolejny rok…
I taki widoczek dzisiejszy. Dziwnie, co nie?