Taki małżonek to skarb

Zmiany mi się bardzo podobają, widać, że masz już jakaś wizję. Creepy pasowało

A jeśli chodzi o te napinkę, to tak, chyba jestem przewrażliwiona, bo ja właśnie spinam się i napinam przy tworzeniu ogrodu. Radości mało, tylko knucie w bólach czasami. Ale masz rację, może to wynikać z tego, że mam poczucie straconego czasu i teraz nadrabiam jak głupia z jakąś presją na plecach. Gdzie mi do Was! Miłej niedzieli!