Z tego właśnie powodu kocham obecne miejsce zamieszkania, Wyjdzie człek na zewnątrz z kubkiem kawki lub na dymka, a przy okazji, ot tak, obskoczy z robotami pół ogrodu.
Endorfinki się wytworzyły?

Judith, to chyba kawa Ci wystygła?
Słońce takie, że rwie do wyjścia na zewnątrz, ale mogłoby już być cieplej

mrokasia - kosmetyczne zastosowanie, ale do suchej skóry i rozcieńczałam macerat z kwiatów dziurawca do masażu po złamasie.

Judith - mój, ale już tak nie wygląda. W tle zielona ścianka z cytryńca, poszedł do całkowitego odmłodzenia i ostrego cięcia, bo będzie przesadzony i będzie miał za zadanie zasłonić p.......k mojego męża. No tak

kule bukszpanowe niestety poszły do spalenia, zostały całkowicie zeżarte przez piękne motylki trochę szkoda mi było, bo wyglądały fajnie, ale cóż w końcu jestem też częścią świata przyrody. Walczyłam z ćmą 2 lata chemią i już miałam dość.