Ja też biorę pod uwagę możliwość przeprowadzki. Na emeryturze, ale może okazać się, że wcześniej. Wiem jedno, gdyby tak się zdarzyło, szukałabym działki z drzewami. Z obecnej zabrałabym tylko cisy, gdyby była taka konieczność i możliwość.
Nie mam zamiaru nikogo wartościować. Chciałabym tylko żeby ludzie byli bardziej świadomi natury. Kupić niwaki za 5000zł i sypać pod nie sztuczny nawóz co roku, plus lać hektolitry wody tylko po to żeby się podobało gościom i sąsiadom.... no nie moja bajka. Nawet jeśli kogoś... STAĆ.
Juziku
W tym właśnie sęk, że jak kogoś stać, z reguły ogrodem zajmuje się firma. A firma - jeśli gospodarz nie ma pojęcia o uprawie - zrobi wszystko po linii najmniejszego oporu, zupełnie inaczej, niż zrobiłby to ogrodnik miłośnik. Wszystko, sadzenie, nawożenie, podlewanie, ochronę, leczenie itd roślin można zrobić szybko i efekciarsko, albo z pochyleniem się nad tematem i miłością
To samo mogłabym powiedzieć o większości markowych torebek, butów, ciuchów czy najdroższych samochodach Konsumpcjonizm... stać mnie to czemu mam sobie nie kupić?
Juzia, a ile z nas przygotowało glebę przed zakładaniem ogrodu? . Najczęściej rzucamy się zupełnie zielone/zieloni na zakładanie ogrodu jak szczerbaty na suchary. O takiej konieczności dowiadujemy się z czasem.
Niezależnie od tego - płacenie za założenie ogrodu i kupowanie dużych (czyli drogich) roślin to zdecydowanie nie jest przejaw konsumpcjonizmu i nie jest to „nic pozytywnego”, a tego wszak dotyczył mój komentarz .
Ten kto liczył się z kasą było widać, że stara się glebę polepszyć żeby nie stracić roślin po jednym sezonie.
NIektóre dziewczyny siały poplon, dużo kupowało oborniki, kompost. Kto wiedział jakie warunki lubi dana roślina ten przygotowywał odpowiednie podłoże, zaprawiał dołki, a nawet metrowe doły (w przypadku malutkich różaneczników )
Większość ludzi tutaj czytało, dowiadywało się, pytało co i jak robić.
Dużo też było ludzi, którzy przyszli tu po ratunek... po zakładaniu ogrodu z firmą.
Nie pisałam, że każdy przypadek zakładania ogrodu z firmą i kupowanie dużych roślin to przejaw konsumpcjonizmu... ale w przewadze tak jest.