Basiu, u Ciebie chyba śniegu nie będzie - ma padać w pasie od północnego wschodu do południowego zachodu…
Czekam, aż naładuje mi się akumulator do aparatu (stwierdziłam, ze telefon nie da rady tym razem) i lece focić (oraz zrzucać śnieg z roślin, bo jest bardzo mokry i ciężki…).

Pięknie ze śniegiem. U mnie też śnieg, o dziwo. Wczoraj walił całe popołudnie do wieczora, a dziś słońce.

No mogłoby nas ominąć, ja już cieszyłam się z malutkich zwiastunów wiosny, no wiem, jeszcze cały zimowy luty, no ale... może zima odpusci

Judith napisał(a)

Miało padać i pada

Piękny zimowy widoczek. U mnie podobnie, od rana odśnieżałam i zrzucałam śnieg z krzewów i drzewek,
tych mniejszych przynajmniej.

Zbyt długo ładował mi się akumulator, przepiękne widoki ze śniegiem na gałęziach brzóz już nieaktualne ...
Ale coś tam pofociłam .

Alicjo, ja czekam aż stopnieje - nie odśnieżam i jednak nie otrzepuję (poza forsycją, którą aż przygięło do ziemi).
2 stopnie powyżej zera - już widać efekty .

Bajkowo

Nawet taka zwykła siatka, ozdobiona śniegiem a jak ładnie wygląda u nas też już pada.

„Nie ogarniam, ludzie, nie ogarniam!”

Ostatnie zdjęcie super. U mnie kot tak siedzi. Jak otwierałam balkon bo myślałam że chce wyjść, to uciekał, rzucając mi jakieś bluzgi w biegu. Pewnie sobie myślał, że mi odbiło że kotka na śnieg chcę wygonić