Mnie dziś w ręce wpadły nożyce po koszeniu trawy i dorwałam się do tuj Danica. Zupełnie tego nie planowałam, nawet nie wiem, czy jest czas, czy można. Siła wyższa. Pierwszy raz je cięłam, a sadziłam w zeszłym roku na wiosnę.
I jak cięłam to tak sobie myślałam o odkurzaczu, żeby się przydał i sama się do siebie uśmiechnęłam, bo kiedyś jak widziałam gdzieś w reklamie czy ulotce "odkurzacz ogrodowy" to myślałam sobie w duchu "Czego to ludzie nie wymyślą, odkurzacz do ogrodu?! Phi.". Także tak
Martko, moja hakonka, wprawdzie żyje i wygląda na zdrową, ale jest brzydka. Po bokach ma listki jak od trawy z pola. No nie wiem. Inaczej ją sobie wyobrażałam.
A to dwa rodzaje lawendy. Jedna kwitnie, druga nie. Pierwszą kupiłam w Oxx, czy możliwe, że to Viva? Czy Viva w pierwszym roku kwitnie? (nie mogłam zrobić lepszego zdjęcia)
A może ta z prawej, co nie kwitnie, w przyszłym roku uderzy z podwójnym kwieciem? Zaskoczy mnie?

I to nieprawda, co "gadają", że lawenda na komary. Guzik, u mnie jest ich zatrzęsienie!