Ja też tutaj widzę chwasta w srodku kępy z grubymi łodygami...

chyba w teorii (tez sie na nia nacielam), zdecydowanie lepiej zaczely rosnąć przesadzone do piachu a wczesniej mialy wody pod dostatkiem, przez 2 lata zaden przyrost, marnialy w oczach. w poprzednim ogrodzie tez grujecznik ładnie rosl na ugorze

No to grujecznik u mnie miałaby się świetnie, bo u mnie sucho

Chopina jednak nie brałabym pod uwagę. Jest to róża z gatunku problematycznych, słabo
odporna na mączniaka, ale w tej kolorystyce znajdziesz ciekawe opcje. Popatrz sobie na róże Austina, Kordes, Tantau. Piękne. Ja tez nie planowałam, jak wiesz Ascot poleciła mi Milunia, zaskakująca na żywo, wciąż ją podziwiam i admiruję
Hakonechloa jeszcze Cię zaskoczy, moje niepowodzenie z nimi spektakularne, ale nie odpuszczam

Wczoraj malowałam płot. Dziś jakby rąk nie czuję. To fotki przed "robotą".

Może chodzi o przepuszczalność podłoża? Nie wiem, nie upieram się, każdy robi jak uważa
Danusia pisała, że pod koniec sezonu grujecznik lubi przesychać i zaczyna wyglądać brzydko.

Zobacz w tym linku jest wymieniany jako roślina na podmokły teren.
lista roślin na podmokły teren

moze i tak jest ale u mnie grujeczniki na mokrym kiepsko rosly i prezentowaly. Przesadzilam je w ub. roku na suchsze miejsce (10 cm czarnoziemu i pod spodem piach) no ruszyły przecudownie, przyrost taki jak byc powinien, jesienią przepieknie sie przebarwily, nie zauwazylam przesuszenia. u mnie wszystkie rabaty maja gruba warstwe przekompostowanej kory.

Mam jednego grujecznika pendula nad oczkiem, ziemia tam zyzna i mokra i rosnie ciulowo, przyrosty marne a i gestosci brakuje- troche zalamka. Jak zobaczylam tego samego grujka o Izy ursy to zzielenialam z zazdrosci, u niej na piachach rosnie jak szatan.Ja tylko czynie obserwacje z natury. Pierwszego grujecznika sadzilam 11 lat temu, byl mega. nie wiem co dalej zrobili z nim nowi wlasciciele, bo z pieknego ogrodu zrobili boisko z tujowiskiem a byly tam takie skarby posadzone, ze az zal. wycieli wszystko w pien.