Bogdziu, czy to faktycznie są makolągwy. U nas co roku pod dachem wiją sobie gniazdko takie właśnie ptaszki, które po obejrzeniu atlasu ptaków ochrzciliśmy mianem "kopciuszków". A wyglądają identycznie. Charakterystyczne dla nich jest to, że aby w końcu wyekspediować małe z gniazda, rodzice siędzą w pobliżu i je głośnoe nawołują całymi godzinami. Ten dźwięk jest bardzo ostry i czasem bywa denerwujący, ponieważ te nasz akurat mają gniazdo nad tarasem.
I już teraz nie wiem, czy są to kopciuszki, czy makolągwy. A może to różne nazwy dla tego samego ptaszka?

wanda7 napisał(a)

Bogdziu, czy to faktycznie są makolągwy. U nas co roku pod dachem wiją sobie gniazdko takie właśnie ptaszki, które po obejrzeniu atlasu ptaków ochrzciliśmy mianem "kopciuszków". A wyglądają identycznie. Charakterystyczne dla nich jest to, że aby w końcu wyekspediować małe z gniazda, rodzice siędzą w pobliżu i je głośnoe nawołują całymi godzinami. Ten dźwięk jest bardzo ostry i czasem bywa denerwujący, ponieważ te nasz akurat mają gniazdo nad tarasem.
I już teraz nie wiem, czy są to kopciuszki, czy makolągwy. A może to różne nazwy dla tego samego ptaszka?

Piszesz że oglądaliście album i że sobie ochrzciliście, no to dwie różne rzeczy bo jak ktoś chrzci to sam nadaje imię i wtedy może nadac jakie chce a jak na podstawie albumu to jednak juz nie ma dowolności. Te dwa ptaki są zupełnie do siebie niepodobne. Załączam zdjęcia z książki p Andrzeja Kruszewicza- dyr ZOO w Warszawie . Książka ma tytuł ,,Ptaki Polski". Porównaj bo są z podpisami.

Bogdzia napisał(a)

Ten upolowany to dzwoniec. Co do wątku to są tam jakieś o tym co zyje w ogrodzie , ale specjalny o ptakach można założyc, ale ja sie nie czuję na siłach żeby byc specjaliatką od ptaków.

W takim razie jak nie Ty to kto???? Masz atlas do pomocy, internet... i mnie Jak coś wypatrzymy to szukamy w ineternecie co to moze być I super zabawa... Przeciez nie będzei t owątek dal profesjonalist tylk to co wypatrzylismy w ogrodzie

A teraz z braku silnej woli..wyłączam internet.. bo ciągle patrzę nie na ten monitor co powinnam... tylko u siebie wrzucę fotkę jak mój pies zaprasza pana na spcer .... szkoda, że nie można wrzucić filmiku...

Bogdziu, w takim razie wszystko już jasne. Te nasze to jednak kopciuszki. Dobrze je rozpoznaliśmy w atlasie.
Dzięki ci bardzo Pozwolę sobie dla porównania wkleić zdjęcie moich mieszkańców spod dachu.

Jakie piękne młode Kopciuszki.... tyle fajnych rzeczy jest wokół nas i nawet się o tym nie wie.... przyznaję się, że nawet nie wiedziałam, że taki gatunek występuje. My polujemy na ptaszka, potem szukamy co to może być... stąd uważne obserwacje obyczajów pomagają ustalić co to może być. Makolągwy rozpoznaliśmy po obyczajach... bo zdjęcia nie udało się zrobić wyraźnego z braku dobrego aparatu. Potem zaobserwowaliśmy, że samiec ma faktycznie takie kolorki rude...Makoloągwy nie zakładają gniazd wysoko czy na budynkach..one preferują krzewy lub młode drzewa, żywopłoty i to maksymalnie do 2 metrów wysokości. Lubią wielki gąszcz z gałęzi, a gniazdo buduje tylko samica. Samiec jej tylko towarzyszy.... i jej pilnuje i nie spuszcza z oka nawet na chwilę.... Czyli na 100% nie makolągwy.... jak nas to śmieszyło.....nazwaliśmy bo bodyguard.
Jak Ty Bożenko nie wrzucisz nowego wątku, to mam nadzieję, że sie nie obrazisz jak ja to zrobię. Jak widać nawet taki wątek jest potrzebny, bo dzięki temu dowiadujemy się co mieszka w naszych ogrodach... Nikt z nas nie jest ornitologiem, ale jak widać wspólnymi siłami można dojść do ustalenia gatunku... a jak się pomylimy, to niech nas już ornitolodzy wyprowadzają z błędu. Bo z ptaszkami jest jak i z kwiatkami, dla jednych są potrzebne nazwy, a dla innnych wystarczy sama uroda. Co nie zmienia faktu, że lepiej wiedzieć co się ma na stanie...
Kiedyś obraźliwie o niektórych osobach mówiłam "makolągwa jedna"....teraz już tak nie mówię

ależ tam u ciebie całe rodziny przeróżnego ptactwa u mnie głównie wróble, po 100 szt. na krzewach berberysa i dzikie gołębie. Piękne zdjęcia, pozdrawiam

irena_milek napisał(a)

ależ tam u ciebie całe rodziny przeróżnego ptactwa u mnie głównie wróble, po 100 szt. na krzewach berberysa i dzikie gołębie. Piękne zdjęcia, pozdrawiam

Witam Cię Irenko z Miłkowa. Jesli u Ciebie tyle wróbli to sie ciesz bo wróbelki to wymierający gatunek i jest ich coraz mniej, a w Anglii podobno wcale nie ma, tak przynajmniej czytałam w czasopismach przyrodniczych. Wydawało sie że to taki popularny ptak, a jednak zagrożony. Podobnie jak z lasami o których przysłowie mówi,,był las nie było nas, będzie las- nie bedzie nas" a w dzisiejszych czasach okazuje sie że to nie takie pewne. Myślę że i w Miłkowie w Twoim ładnym ogrodzie znajdą się równiez inne ptaki tylko trzeba się bardziej przyjrzec.Serdecznie pozdrawiam.

Oczywiście, że cieszę się wróbelkami. Jest tak jak piszesz, ale przypomina mnie się jeszcze zdanie chyba Einsteina, że jak pszczół zabraknie, to nas też. A pszczółek mało, chyba ul jakiś wstawię
Zapewne więcej jest różnych ptaszków. Może w tym roku uda się więcej podejrzeć. Ale za to nietoperzy, tych małych i chrabąszczy mam całe mnóstwo.
Lubię twoje teksty i ogród

Irenko ciesze sie że lubisz moje teksty i mój ogród bo wiadomo każdy lubi byc lubiany. Chrabąszczy Ci nie zazdroszczę bo kiedyś zniszczyły mi pół trawnika, ale nietoperze fajne zwierzątka, wyłapują komary.Fajny masz pomysł z puszczaniem powojników na drzewa, mnie by sie marzył montana, jest śliczny i ma bardzo duze przyrosty, ale mało odporny na mróz i tu jest problem. Kiedys juz go miałam ale po kilku latach zmarzł a teraz zimy ostrzejsze. Pozdrawiam.

Bogdzia! Zabiłaś mi klina w głowę tymi ptaszkami. Myślę ci ja i myślę i....mam zatrzęsienie srok, to jakaś nowość u nas, poza tym myszołowy, no i dużo boćków. Kilka gniazd jest niemal w pobliżu, bo tu gdzie mieszkam są piekne tereny wodonośne Wrocławia, piękne rezerwaty przyrody i rozlewiska Odry.
Co do chrabąszczy; najpierw jaskółki wyłapują komary i fruwają nisko, potem fruwają chrabąszcze, a na chrabąszcze polują nietoperze. I tak cały czas coś na tym nieboskłonie się dzieje