Co sie dziecku dziwic jak i my chcemy na kwiaty stale patrzec ,ale pomału trzeba tłumaczyc koniecznie uzasadniając żeby dziecko wiedziało dlaczego ma nie zrywac.Powodzenia w wychowywaniu córeczek.
To że dziecko rwie kwiatki to świadczy o jego zainteresowaniach. Gdyby go nie interesowały to by ich nie rwało. Trzeba dzieciom pozwolic to robic w rozsądnych granicach żeby nadal były zainteresowane ogrodem. Ja swoim wnuczkom tez pozwalałam (oprócz rh), na szczęście drugi mój wnuk najbardziej lubił niezapominajki a te rosna jak chwasty wiec nie było problemu, a jeśli brał inne kwiaty to po jednym z każdego rodzaju. A dziewczynka wprost odwrotnie, duży bukiet najlepiej jednakowych.
...dlatego ja pozwalam zrywać wnuczkom aksamitki, stokrotki i kosmosy, których jest dużo zrywają i inne jak rodzice nie dopilnują a babcia n ie widzi
Babcia to inna inszośc bo jak ogólnie wiadomo babcie są od rozpieszczania dzieci. Wychowaniem niech sie zajmują rodzice. Super jest tak wnuczki rozpieszczac. My to wiemy Aniu.
Bożenko Ty pokazałaś akrobacje na słonince, a ja mogę tylko pokazać podziobaną słoninkę lub nieostre sikorki na słonince ;( moje obserwacje muszą skupić się tylko na patrzeniu, fotkowanie zostawiam Tobie, robisz to mistrzowsko, nigdy Ci nie dorównam
Jestem pewna że dorównasz. Ja korzystam z dośc dużego zoom-u i to duzo zmienia.
A ja zauważyłam że czym zimniej tym ich więcej.... W radiu mówią, że to już się kończą te mrozy
Niech sie juz skończą ,choc boje się co zobaczę jak te roślinki odmarzną, bo to jak w zamrażarce dokąd zmrożone to jako tako wygląda a jak rozmarznie to dużo gorszy widok.
Bogdziu, bardzo lubię oglądać te Twoje ptaszkowe zdjęcia, my staramy się dokarmiać chociaż te, które przylatują na parapet w bloku, z reguły takie gołąbki i wróble niektóre gołąbki wlatują do mieszkania (wrzucałam fotki na "czterech łapkach". Wiem, że niektórzy ludzie są przeciwnikami dokarmiania ptaków na osiedlu Dwa lata temu ktoś potruł ptaki na osiedlu .....najwięcej wróbli..... to było straszne