Martka
09:00, 22 cze 2021

Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Judith, Juzia, Johanka, w kwestii hortensji Annabelle, która ma listki w łódkę od samego początku pokazania się młodych pędów: obstawiam, że to jakaś choroba grzybowa, porażenie albo rak. Szkodników nie widzę (pod jedną były mrówki, ale połódkowane listki mają wszystkie krzaczki...). (sadzone w kwietniu, a może to mrozy tak podziałały?...)
Plan jest taki: Nie pozbywać się od razu hortensji. Czekam na niższe temperatury, przesadzam na stanowisko bardziej zacienione i przy okazji urządzam im tę kąpiel, o której pisałaś Johanka w związku z radą Toszki. Na rabatę po Annabelle dam róże, jednak wybór nie jest prosty, w pierisach i kiścieniach siedziałam 3 dni żeby rozpoznać temat, a róże to dopiero materiał na kilka lat?


Judith, cieniowanie zapewne zda egzamin, hortensje za pełnym słońcem nie przepadają, jak wiemy z teorii, u Ciebie prawdopodobnie parasoleczka i po kłopocie
Delikatnisie z nich, co?
Juzia, u Ciebie wszystko rośnie jak szalone, nawet Annabelle na słońcu, gdzie tkwi sekret?


Roocika, dziękuję za pocieszenie bodziszkowe, czyli one jeszcze nabiorą rozmiarów, mówisz? To super wskazówka z nasiennikami, będę się ich pozbywać. Chęnie zobaczę zdjęcie tej trzyletniej kępy u Ciebie.
Ajka



który ogrodnik "ma czas"?
W innych ogrodach idealne kanciki podziwiam z marszu, chcę się tego nauczyć, a efekt jest tego wart, myślę
Nie jest to tak czasochłonne, żeby rezygnować, wszak nie przycina się ich co tydzień
Raczej kilka razy w sezonie. Może się mylę, to poprawcie. Judith, jak często kancikujesz? Nie wiedziałam, że masz aż tak długie rabaty, wow!
No ale Agatorek, u Ciebie to mechaniczna wycinarka do darni przyda się
kiedyś przymierzałam się do niej, ale bez przesady, Marta
Aga, Piano u mnie na razie jest tu gdzie jest, tak to ujmę
Może w przyszłości towarzystwo Summer Song by jej dobrze zrobiło?


Edi75, wrzucam jeszcze zdjęcie Leonardo u mnie, żebyś porównała w drugą stronę. Jest ładna, ale przekwitając mocno blednie, może zbyt wiele oczekuję od róż?

Plan jest taki: Nie pozbywać się od razu hortensji. Czekam na niższe temperatury, przesadzam na stanowisko bardziej zacienione i przy okazji urządzam im tę kąpiel, o której pisałaś Johanka w związku z radą Toszki. Na rabatę po Annabelle dam róże, jednak wybór nie jest prosty, w pierisach i kiścieniach siedziałam 3 dni żeby rozpoznać temat, a róże to dopiero materiał na kilka lat?



Judith, cieniowanie zapewne zda egzamin, hortensje za pełnym słońcem nie przepadają, jak wiemy z teorii, u Ciebie prawdopodobnie parasoleczka i po kłopocie

Juzia, u Ciebie wszystko rośnie jak szalone, nawet Annabelle na słońcu, gdzie tkwi sekret?



Roocika, dziękuję za pocieszenie bodziszkowe, czyli one jeszcze nabiorą rozmiarów, mówisz? To super wskazówka z nasiennikami, będę się ich pozbywać. Chęnie zobaczę zdjęcie tej trzyletniej kępy u Ciebie.
Ajka
















Edi75, wrzucam jeszcze zdjęcie Leonardo u mnie, żebyś porównała w drugą stronę. Jest ładna, ale przekwitając mocno blednie, może zbyt wiele oczekuję od róż?



