Wiaan, obrzeża pozostałych rabat zostawiłam na wiosnę. Taki był zamysł, upewnić się, jakich rabat chcę. Oczywiście do pełni szczęścia wszystkie z nich powinnam mocno poszerzyć, ale czy byłoby to szczęście długotrwałe? Czy zyski estetyczne poszłyby w parze z mocami pielęgnacyjnymi? Czy to dałoby więcej radości? ... oto jest pytanie.
Hakonkami się nie martwię, jeśli nie będzie im się podobało to trudno, będą inne trawy. Szkoda życia na takie dyrdymały jak wypadające hakonki

Twoje śliczne. Ascot bardzo ochoczo kwitnie, muszę przyznać, że prawie nieprzerwanie, a to przecież dopiero pierwszy sezon...
Sylwio, oj tak, masz rację z tym Krakowem

Ogrodowisko jest niesamowitą przestrzenią, stwierdzam to szczególnie, odkąd bliżej poznałam Wasze ogrody i sama założyłam wątek, tyle tu życzliwych osób i porad, spostrzeżeń, czuję się tym bardzo ubogacona i umotywowana do zmagań

nawet jeśli są czasem chwile narzekania, to nie są one znaczące w całej palecie doświadczeń ogrodowych
Roocika, wiesz, że mam tak samo? Planuję namiętnie czy może wręcz obsesyjnie, choć nie zawsze realistycznie...

i tak jak Ty za dużo, nie przeszkadza mi to specjalnie


Aniu, gaury są wieloletnie, jednak z zimowaniem u nas może być różnie, niektórym zimują, innym nie, różowe podobno mają jeszcze mniejsze szanse na zimowanie w gruncie. Przekonam się w kwietniu-maju, ile w tym prawdy