Agato, to raczej nie była kwestia pomyłki, ale świadomego sprzedawania czegoś pod nazwa czegoś innego. Bo w opakowaniach EE (tych kupowanych jesienią 2021) nie było innej odmiany, ale "podróbka" EE. Po tym, jak zakwitły za kremowo przeszukałam Internet w poszukiwaniu takiej odmiany - bez sukcesu.

Justynka człowiek całe życie się uczy

Elu, nie będę w pobliżu O., plan ciemiernikowy zostawiam na jesień, mam źródło, teraz mam na głowie inne zakupy

Dziewczyny, EE - jednym się udało, innym nie, niestety tulipany sprzedawane w B. w roku 2021 były pomyłką wszędzie. To nie jednorazowy przypadek. Jeśli kupuję kilka tulipanów, trafi się kilka pomyłek - nie ma sprawy, zawsze znajdzie się zakątek na upchnięcie. Masowe „pomyłki” przybierające postać normy są dla mnie nie do zaakceptowania. Nie kupowałam mieszkanki, nadmienię. Dlatego tam już nie kupuję. W poprzednich latach było lepiej

Edytko, dostałaś instrukcję i możesz pogrubiać do woli

Marysiu, wrzuć swoje EE, proszę.

Justyno, nie usuwaj. Właśnie takie miałam rok temu i tu nie wiem, czy tak wyglądają prawdziwe EE? U Johanki mi wyglądały inaczej.
U mnie takie żółtki były:

Dziś miałam dziką radość podczas pielenia w szklarni. Głównie dlatego, że wiało lodem i padał śnieg a tam cieplutko, milutko, pierwsze rzodkiewki zostały skonsumowane. Radość jak niegdyś z otwarcia sezonu w mojej ulubionej lodziarni.

No pięknie sie prezentuje szklarnia!

U mnie EE wyglądają tak (kwiecień 2022):



Rosną i kwitną od lat na tym samym miejscu.

Tu masz na jednej fotce i na jednej rabacie prawdziwe i pomylone EE

Szklarnia jest super i warzywka już piękne. Martka już się nauczyłam pogrubić...ha ha ha

Te żółciaki są właśnie takie wielowarstwowe... Bardzo wielo .

Mimo Waszych ostrzeżeń wiosną 2022, dokonałam jesienią eksperymentalnego zakupu EE w biedrze. Czekam więc na rozwój tulipanów i sytuacji